Jeszcze nie tak dawno, zdecydowana większość Polaków kupowała lub budowała dom jednorodzinny z zamiarem spędzenia w nim reszty swojego życia. Sytuacja się jednak
zmienia wraz ze wzrostem mobilności społeczeństwa oraz
zmniejszaniem się oporów przed przeprowadzką choćby na drugi koniec kraju w poszukiwaniu atrakcyjnej pracy. Obecnie, coraz częściej inwestując w dom, myślimy o jego ewentualnej późniejszej sprzedaży.
Aby sprzedać szybko dom i uzyskać za niego satysfakcjonującą cenę, jego
lokalizacja,
wielkość oraz pozostałe istotne parametry muszą
odpowiadać oczekiwaniom odpowiednio dużej grupy potencjalnych nabywców. Nie jest to łatwe na rynku, na którym panuje nadpodaż, charakteryzującym się znacznie mniejszą płynnością od rynku lokali mieszkalnych. Nie oznacza to jednak, że na domy nie ma klientów. Są, ale wymagający.
Najbardziej poszukiwane są oferty sprzedaży
niewielkich domów, których cena jest porównywalna lub przewyższa tylko nieznacznie cenę 3- lub 4-pokojowego mieszkania w centrum miasta. Optymalna powierzchnia użytkowa domu pod względem łatwości jego sprzedaży wynosi około
80-120 mkw. Z kolei powierzchnia działki, na której stoi budynek, aby zainteresować jak największą liczbę potencjalnych nabywców, powinna wynosić
od 7 do 12 arów.
Pod względem architektury, Polacy są nadal w większości
tradycjonalistami. Stąd, najlepiej sprzedają się domy o architekturze klasycznej, które za bardzo nie odbiegają od ogólnie przyjętych standardów. Osoby starsze częściej wybierają budynki wolnostojące w formie dworków, z kolei młodzi ludzie chętniej skłaniają się ku nowoczesnym rozwiązaniom projektowym. W obu przypadkach preferowana jest
prosta bryła budynku z tradycyjnym podziałem funkcjonalnym budynku na część dzienną na parterze oraz sypialną na poddaszu.
Coraz częściej uwagę kupujących przykuwają rozwiązania wpływające na
energooszczędność domu. Potencjalni nabywcy zwracają uwagę na
sposób ocieplenia budynku oraz
jakość stolarki okiennej i drzwiowej. W szybkiej sprzedaży może pomóc wyposażenie domu w nowoczesny dwufunkcyjny kocioł grzewczy oraz kolektory słoneczne. Co ciekawe, ciągle nie są doceniane domy o konstrukcji szkieletowej (tak modne w Stanach Zjednoczonych i krajach zachodniej Europy). Pomimo, że są znacznie bardziej energooszczędne, to jednak w sposób wyraźny przegrywają z budynkami wzniesionymi w technologii tradycyjnej.
Autor: Maciej Trela
Prezes Zarządu Północ&Partnerzy