Na studentach w Lublinie chcą zarabiać nie tylko osoby prywatne. Powstają też nowoczesne domy studenckie. Lubelski rynek najmu staje się coraz gorętszy.
– A w wakacje przeżywa prawdziwy rozkwit – mówi Filip Bielak, dyrektor oddziału agencji Północ Nieruchomości.
– Atrakcyjnie położonych lokali szukają inwestorzy. Lublin to mekka dla kupujących mieszkania na wynajem – ocenia.
Eksperci zgodnie przyznają, że studenci mają coraz większe wymagania.
– Wielu nie zadowoli się standardem rodem z PRL. Studenci z grubszym portfelem, zwłaszcza ci z zagranicy, chcą mieszkać w coraz lepszych warunkach – mówi Filip Bielak.
– Minęły czasy, gdy 15-metrowy pokój dzieliło czterech–pięciu lokatorów. Każdy chce odrobiny prywatności. Oczywiście, nadal można znaleźć chętnych na wieloosobowe pokoje, jeśli stawka zrekompensuje niedogodności.
Obok inwestorów indywidualnych Lublin upodobali sobie więksi gracze. Jak mówi Filip Bielak, miasto przyciąga inwestorów stawiających na wielkopowierzchniowe obiekty.
– Pierwszym tego typu projektem był budynek w miasteczku akademickim UMCS żartobliwie nazywany „burżujem" – opowiada.
– Potem powstały kolejne obiekty dla bardziej zamożnych studentów. Ale na tym nie koniec. Spółka IPC zapowiada budowę trzech akademików, w których zamieszka nawet 1,7 tys. osób.
Zapraszamy do zapoznania się z całym artykułem, który jest zamieszczony TUTAJ
[su_button url="http://www.polnoc.pl/franczyza/franczyza-polnoc-nieruchomosci/" target="blank" background="#001841" size="4" center="yes" radius="0"] Dołącz do nas i otwórz własne biuro nieruchomości[/su_button]