Kontakt

PÓŁNOC Nieruchomości otwiera kolejną placówkę

otwarcie_Łódź3_małeRozpoczęła działalność kolejna placówka sieci franczyzowej PÓŁNOC Nieruchomości. Nowy oddział mieści się w przy ulicy Próchnika 13 w Łodzi i jest to trzecie biuro Sieci w tym mieście. Obecnie pod szyldem PÓŁNOC Nieruchomości działa 35 placówek franczyzowych na terenie całej Polski. Otwarcie łódzkiego biura stanowi kolejny krok w stronę realizacji planu, który zakłada, że z końcem roku 2011 na terenie całej Polski będzie działać 45 placówek sieci PÓŁNOC Nieruchomości.
Właścicielką nowego biura jest Beata Kudlińska – Wodo, absolwentka prawa, która już od 9 lat jest obecna w branży. Cenne doświadczenie zdobyła prowadząc samodzielnie przez kilka lat biuro nieruchomości, aby ostatecznie zdecydować się na współpracę na zasadach franczyzy z jedną z największych sieci biur nieruchomości w Polsce. – Zdecydowałam się zainwestować we franczyzę PÓŁNOC Nieruchomości, ponieważ szkoda mi było energii na budowanie marki, jak w przypadku prowadzenia poprzedniego biura. Wolę poświęcić swój czas na budowanie i szkolenie zespołu oraz kontakt z klientami – wyjaśnia Beata Kudlińska – Wodo. – Ponadto bardzo istotne są dla mnie korzyści, które daje praca w grupie. Takiego wsparcia nie uzyskałabym działając samodzielnie. Korzystne jest również to, że mimo, iż jestem niezależna i działam dość indywidualnie, nie mam poczucia że wejście w system franczyzowy odebrało mi niezależność – dodaje Beata Kudlińska – Wodo.
Łódź jest obecnie jedynym miastem w Polsce, w którym są zlokalizowane trzy oddziały sieci PÓŁNOC Nieruchomości. Mimo, iż zdaniem wielu osób działających na łódzkim rynku nieruchomości, jest to dość specyficzny rynek, to jednak ma on spory potencjał. – Z pewnością jest to rynek, który różni się od rynków innych dużych polskich miast. Na przykład, wciąż są u nas popularne zamiany. Mamy w Łodzi chyba jedyne w Polsce Państwowe Biuro Zamiany Mieszkań. Z kolei, jak wszędzie, jest na nim dużo do zrobienia, jeśli chodzi o poprawę wizerunku pośrednika. Myślę jednak, że z czasem Łodzianie przekonają się, że lepiej skorzystać z usług sprawdzonego biura nieruchomości, które zapewni bezpieczeństwo transakcji, niż przeprowadzać transakcję samemu – mówi Beata Kudlińska – Wodo.
Warto dodać, iż nowy franczyzobiorca skorzystał z promocyjnych warunków nawiązania współpracy z siecią PÓŁNOC Nieruchomości. Preferencyjne warunki polegają na zwolnieniu z minimalnej opłaty licencyjnej przez okres pierwszych 6 miesięcy działalności, a także na zwolnieniu z ponoszenia opłaty wstępnej związanej z przystąpieniem do Sieci.

Na wymarzone mieszkanie trzeba poczekać

Kupowanie mieszkań w trakcie budowy jest w Polsce powszechną praktyką, spowodowaną przede wszystkim olbrzymim deficytem lokali mieszkalnych w naszym kraju. Brak wystarczająco szerokiej oferty gotowych mieszkań zmusza nabywców do kupna „dziury w ziemi” lub rezygnacji z przynajmniej części oczekiwań względem nabywanej nieruchomości. Obecna sytuacja wprawdzie nie jest tak oderwana od normalności, jak to miało miejsce w okresie boomu mieszkaniowego w roku 2007, kiedy sprzedawały się mieszkania nawet jeszcze przed wbiciem pierwszej łopaty w plac budowy, ale nadal przeciętny nabywca mieszkania musi poczekać co najmniej kilka miesięcy, aż będzie mógł odebrać klucze do lokalu.
Gotowe do odbioru jest co czwarte nowe mieszkanie dostępne na rynku
W przypadku większości polskich miast oferta mieszkań gotowych jest zdecydowanie bardziej uboga od oferty lokali, których budowa nie została jeszcze zakończona. Przykładowo, w Krakowie tyko co czwarte nowe mieszkanie dostępne obecnie na rynku jest gotowe do odbioru.
Rys. 1. Udział mieszkań gotowych do odbioru w ofercie nowych mieszkań w Krakowie
Źródło: Opracowanie własne
Oferta gotowych lokali obejmuje przede wszystkim nieruchomości o podwyższonym standardzie oraz apartamenty, których cena jest znacznie wyższa od średniej rynkowej. Takie lokale z uwagi na mniejszą płynność pozostają znacznie dłużej w sprzedaży, w porównaniu z tanimi mieszkaniami. Mają więc większą szansę doczekać końca budowy zanim zmienią właściciela.
W przypadku inwestycji przeznaczonych dla przeciętnego odbiorcy, oferta mieszkań gotowych do odbioru jest już bardzo mocno przebrana. Do dyspozycji kupujących pozostają przeważnie inwestycje o zawyżonej cenie, nieadekwatnej do lokalizacji oraz standardu osiedla. Natomiast w przypadku inwestycji, których cena jest dostosowana do wymagań rynku, dostępne są lokale mniej atrakcyjne o niefunkcjonalnym rozkładzie pomieszczeń (np. mała ilość pokoi na dużej powierzchni) lub niekorzystnie usytuowane w obrębie budynku (np. niski parter lub położenie nad śmietnikiem). Dłużej sprzedają się też lokale o dużych powierzchniach (powyżej 80 mkw.), których cena nie mieści się w kwocie odpowiadającej zdolności kredytowej przeciętnego nabywcy.
Im dłuższy czas oczekiwania tym większy wybór
Zakup mieszkania w budowie wiąże się z ryzykiem, lecz z drugiej strony pozwala w znacznym stopniu zwiększyć prawdopodobieństwo znalezienia lokalu odpowiadającego wymaganiom nabywcy. Im założony przez kupującego maksymalny czas oczekiwania na odbiór nowych czterech ścian jest dłuższy, tym większa liczba ofert, z których może wybierać.
Do końca bieżącego roku ma zostać oddanych 36% oferowanych do sprzedaży mieszkań, wchodzących w skład krakowskich inwestycji będących obecnie w budowie. Na ponad połowę obecnie realizowanych mieszkań trzeba będzie poczekać do końca 2012 roku, z kolei termin realizacji co dziesiątego powstającego aktualnie lokalu przypada na rok 2013 lub termin późniejszy.
Rys. 2. Procentowy udział lokali o poszczególnych planowanych terminach oddania do użytkowania w całej ofercie lokali w krakowskich inwestycjach mieszkaniowych będących obecnie w budowie
Źródło: Opracowanie własne
W niektórych przypadkach można liczyć na ukończenie budowy przed pierwotnie planowanym terminem. Lokale są też często oddawane do indywidualnego wykończenia, jeszcze przed podpisaniem umowy transakcyjnej. Przy planowaniu zakupu warto wziąć pod wagę również ten czynnik. Niestety, zdarzają się sytuacje, w których termin oddania budynku do użytkowania z różnych przyczyn zostaje opóźniony. Ryzyko opóźnień jest jednym z podstawowych problemów związanych z nabywaniem mieszkań na etapie budowy.
Ryzyko może się opłacić.
Kupując lokal w budowie ponosimy ryzyko związane zarówno z samym procesem budowlanym, ale i kondycją finansową dewelopera. Nigdy nie ma pewności, czy inwestycja zostanie oddana w terminie oraz czy finalnie otrzymamy taki produkt, za jaki zapłaciliśmy. Dla osób, które nie chcą ryzykować, dobrym rozwiązaniem będzie równoległe śledzenie ofert z rynku wtórnego. Warto w tym celu nawiązać współpracę z renomowanym biurem nieruchomości. Może się zdarzyć, że zostanie nam przedstawiona oferta spełniająca nasze oczekiwania, a nieruchomość będzie dostępna „od ręki”.
W niektórych przypadkach ryzyko zakupu „dziury w ziemi” może się jednak opłacić. Kupując mieszkanie na bardzo wczesnym etapie budowy możemy zaoszczędzić nawet do kilkunastu procent jego wartości.
Jeśli deweloper planuje wybudować budynek za pieniądze klientów, będzie chciał sprzedać jak najwięcej mieszkań na samym początku realizacji inwestycji, aby zapewnić sobie odpowiednie zaplecze finansowe. W tym celu rozpoczyna sprzedaż z niskiego pułapu cenowego. Na pewno jest też skłonny do ewentualnych negocjacji z klientami. Ten sposób finansowania inwestycji jest jednak najbardziej ryzykowny dla nabywców mieszkań.
W przypadku finansowania budowy ze środków pozyskanych z kredytu bankowego, również jest szansa na korzystny zakup. Warunkiem wypłacenia przez bank pierwszej transzy kredytu jest przeważnie określony poziom przedsprzedaży mieszkań (np. 10% lokali). Aby szybko pozyskać środki z banku, deweloper musi na początku obniżyć ceny.
Warto się zabezpieczyć
Aby budowa nie spędzała nam snu z powiek, możemy się w pewnym stopniu zabezpieczyć przed nieoczekiwanymi problemami. Absolutnym minimum, które powinniśmy zrobić jest zawarcie umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego i wpisanie do księgi wieczystej gruntu roszczenia o wyodrębnienie i przeniesienie własności budowanego lokalu. Większe bezpieczeństwo środków nabywców mieszkań zapewniają rachunki powiernicze, które są coraz częściej stosowane przez deweloperów. Ponadto, niektóre firmy, budujące ze środków własnych lub pozyskanych z kredytu często wymagają 100% płatności dopiero przy odbiorze mieszkania. W tej sytuacji przy umowie przedwstępnej należy wpłacić 10-20% ceny mieszkania w charakterze zadatku.
Poza ryzykiem zakupu „dziury w ziemi”, problemem dla potencjalnego nabywcy może być dostępność atrakcyjnych kredytów hipotecznych. Nie wszystkie banki godzą się finansować zakup mieszkania na tak wczesnym etapie budowy. Rozwiązaniem problemu może być rozważenie zakupu nieruchomości również na rynku wtórnym.

Zakup działki rekreacyjnej sposobem na wakacje

jezioroPoczątek letniego sezonu urlopowego jest czasem, w którym często zastanawiamy się, gdzie tym razem wyjechać na letni wypoczynek. Jeśli bardziej niż zatłoczoną grecką plażę czy zwiedzanie zabytków cenimy sobie spokój i niezależność, a ponadto lubimy często powracać w miejsca, w których już byliśmy, warto rozważyć zakup nieruchomości rekreacyjnej.

Własna nieruchomość w atrakcyjnym zakątku Polski, będzie miejscem, w którym będziemy mogli wypocząć, ale również może okazać się całkiem opłacalną inwestycją. Na wzrost jej wartości oraz brak problemów z ewentualnym wynajęciem będziemy mogli liczyć zwłaszcza wtedy, gdy nieruchomość będzie zlokalizowana w miejscu atrakcyjnym pod względem turystycznym i krajobrazowym.
Najważniejsze, to dobrze wybrać
Do zakupu działki rekreacyjnej, podobnie jak w przypadku zakupu każdej innej nieruchomości powinniśmy się odpowiednio przygotować. Nie warto podejmować decyzji pod wpływem emocji czy chwilowego zauroczenia pięknem okolicy. Dobrze jest na samym początku poszukiwań założyć, czego właściwie szukamy i konsekwentnie się trzymać przyjętych założeń. Założenia powinny być oparte przede wszystkim na planowanym przez nas sposobie wykorzystywania nieruchomości.
Konsekwencją przyjęcia planowanego sposobu wykorzystywania działki będzie określenie dwóch najważniejszych kryteriów, na których oprzemy nasze poszukiwania. Wspomniane kryteria to preferowana lokalizacja oraz przeznaczenie działki.
Wybór lokalizacji logicznie byłoby uzależnić od zainteresowań przyszłych użytkowników nieruchomości (np. jeśli lubimy wędkować, warto kupić działkę w pobliżu zbiornika wodnego, który oferuje taką możliwość). Ważny jest również czas oraz częstotliwość użytkowania nieruchomości. Jeśli będziemy wypoczywać na działce w weekendy, nie może ona być za bardzo oddalona od naszego miejsca zamieszkania, ponieważ długie podróże mogą zniechęcić nas do korzystania z nieruchomości.
Podczas poszukiwań, zwróćmy uwagę na to oferuje nam okolica. Wartość użytkowa nieruchomości rekreacyjnej znacznie wzrasta, jeśli jest położona w miejscu posiadającym liczne walory przyrodnicze i krajobrazowe. Nie mniej ważne jest bezpośrednie sąsiedztwo nieruchomości. Po pierwsze ze względu na komfort jej użytkowania. Po drugie, od tego może zależeć przeznaczenie działki, czyli to, co będziemy mogli na niej wybudować. Sprawdźmy więc dokładnie, czy nasze zamierzenia będą możliwe do zrealizowania.
Zabudowa działki rekreacyjnej
O tym, co możemy wybudować na działce, decydują zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Aby sprawdzić, czy zabudowa jest w ogóle możliwa, a jeśli tak, to jakie warunki musi spełniać, wystarczy udać się do urzędu gminy właściwego ze względu na położenie działki i pobrać wypis i wyrys z planu. W przypadku, gdy teren, na którym leży nieruchomość nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, o przeznaczeniu działki rozstrzyga wydana przez gminę decyzja o warunkach zabudowy. Jeśli sprzedający posiada wydaną decyzje o warunkach zabudowy, możemy ją po transakcji zakupu „przepisać” na naszą osobę.
Warto wiedzieć, że w polskim prawie brak jest jednoznacznej definicji działki rekreacyjnej. Potocznie jest to po prostu nieruchomość wykorzystywana w celach rekreacyjnych lub grunt, który w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub w warunkach zabudowy wydanych przez gminę jest przeznaczony pod działalność rekreacyjną.
Procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę domu letniskowego nie różnią się od procedur, które musimy przebrnąć przy budowie domu całorocznego. W obu przypadkach musimy dysponować m.in. projektem budynku, projektem zagospodarowania działki oraz warunkami technicznymi dostawy poszczególnych mediów. Wszystkie wymagane prawem dokumenty musimy złożyć w starostwie powiatowym.
Pozwolenia na budowę nie musimy uzyskiwać w przypadku budowy m.in. wolnostojących parterowych budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 25 mkw., przy czym łączna liczba tych obiektów nie może przekraczać dwóch na każde 500 mkw. powierzchni działki. W tym wypadku wymagane jest jedynie zgłoszenie budowy odpowiednim organom administracji architektoniczno-budowlanej.
Rynek działek rekreacyjnych
Rynek działek, które można wykorzystać pod rekreację jest w naszym kraju na tyle zróżnicowany, że nie jest trudno znaleźć nieruchomość odpowiadającą nawet wysokim wymaganiom. Zakres cen jest bardzo szeroki. Najdroższe działki są zlokalizowane są w modnych kurortach wakacyjnych. Osoby ceniące spokój mogą wybierać spośród znacznie tańszych nieruchomości zlokalizowanych dalej od cywilizacji. Często dobrym pomysłem okazuje się być zakup gospodarstwa rolnego z zabudową siedliskową. Zabudowa siedliskowa, w przeciwieństwie do typowej zabudowy mieszkalnej, może być wzniesiona na gruncie rolnym. Aby samemu wznieść na gruncie rolnym tego typu zabudowania trzeba jednak spełnić określone warunki (trzeba posiadać wykształcenie rolnicze lub pięcioletnie doświadczenie w prowadzeniu gospodarstwa rolnego).
Tab. 1. Przykładowe oferty sprzedaży działek z możliwością wykorzystania pod działalność rekreacyjną
L.p.
Lokalizacja
Powierzchnia
działki [mkw.]
Informacje
Cena
1
Okolice jeziora Czchowskiego
3 800
Działka budowlana
2 km do jeziora
68 000 zł
2
Mazury
1 500
Działka budowlana
350 m od jeziora
52 500 zł
3
Beskid wyspowy
1 500
Działka budowlana
widokowa
70 000 zł
4
Beskid wyspowy
2 000
Działka budowlana
300 m od rzeki Raby
86 000 zł
5
Okolice Darłowa
800
Działka budowlana z widokiem na morze oraz jezioro Kopań
280 000 zł
6
Podlasie
gm. Zabłudów
12 000
Działka rolna pod lasem
120 000 zł
7
Okolice Mielna
3 345
Działka budowlana 1 km od morza
411 400 zł
8
Mazury
3 000
Działka budowlana
Osada Naryjski Młyn
111 000 zł
Źródło: www.polnoc.pl
Innym rozwiązaniem jest zakup nieruchomości należącej do kompleksu działek przeznaczonych pod zabudowę letniskową.Coraz częściej powstają tego typu tereny, dla których tworzona jest koncepcja zabudowy oraz uchwalany jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
 
W biurach PÓŁNOC Nieruchomości nie brakuje tego typu ofert. Przykładem może być Osada Naryjski Młyn – duży kompleks działek pod budownictwo jednorodzinne położony na Mazurach w gminie Miłakowo. Osada znajduje się w pobliżu jeziora Narie, które jest największym z jezior w tym rejonie. Ideą projektu jest połączenie poszczególnych kompleksów działek wchodzących w skład osady przestrzenią publiczną, na której terenie zostaną zlokalizowane obiekty rekreacyjne, takie jak place zabaw, boiska czy korty tenisowe. Sprzedaż działek wchodzących w skład Osady Naryjski Młyn prowadzi na zasadach wyłączności olsztyński oddział PÓŁNOC Nieruchomości.

Sposób na własny biznes w branży nieruchomości

Prowadzenie własnego biznesu w branży nieruchomości jest postrzegane przez potencjalnych przedsiębiorców jako możliwość zarobienia dużych pieniędzy. Za powyższą opinią stoi pamięć o hossie na rynku nieruchomości, której kulminacja przypadła na rok 2007. Szaleńcze wzrosty cen mieszkań oraz kolejki ustawiające się pod biurami deweloperów i pośredników mocno przykuły uwagę wszystkich Polaków, w tym planujących własny biznes.

Po okresie intensywnych wzrostów rynek dotknęła korekta w dużej mierze związana z globalnym kryzysem finansowym, jednak bardzo duży potencjał rozwoju polskiej branży nieruchomości nadal jest faktem. Wystarczy wspomnieć o olbrzymim niedoborze mieszkań, z którym się borykamy. Aby dorównać do obecnej średniej liczby mieszkań przypadających na 1000 mieszkańców Unii Europejskiej musimy wybudować ok. 3 miliony lokali. W przypadku utrzymania liczby budowanych mieszkań z rekordowych pod tym względem lat 2008-2009, będziemy potrzebować na to aż dwóch dziesięcioleci.
Rynek pośrednictwa – szanse i zagrożenia
Polski rynek pośrednictwa w obrocie nieruchomościami ma około 20 lat. Od czasu jego powstania musieliśmy nadrobić dystans, na który inne kraje potrzebowały kilku dekad. Był to okres bardzo intensywnego rozwoju całej branży, kształtowania standardów i regulacji prawnych oraz uczenia się na błędach. Czasy te dawały jednak bardzo duże możliwości szybkiego rozwoju firmy. Wielu pośredników zaczynających od niewielkiego biura w latach dziewięćdziesiątych, jest obecnie dużymi graczami w branży pośrednictwa oraz branży deweloperskiej.
Podstawowym problemem branży jest negatywny społeczny odbiór zawodu pośrednika. Daleko nam chociażby do Stanów Zjednoczonych, gdzie prestiż zawodu agenta (brokera) nieruchomości jest porównywalny z szacunkiem do przedstawicieli takich wolnych zawodów, jak lekarze czy prawnicy. W Polsce pośrednik jest nadal utożsamiany z kombinatorem, który za godzinę pracy pobiera kilka tysięcy złotych. Niestety takie opinie są w dużej mierze spowodowane przez nieuczciwych pośredników, których działania rzutują na całą branże, w tym na firmy, które działają w sposób profesjonalny.
Sytuację może poprawić duża konkurencja panująca na rynku pośrednictwa. Wymusza ona na pośrednikach zachowanie wysokiej jakości usług. Firmy, które działają nieprofesjonalnie prędzej, czy później znikają z rynku. Czynnik, który w pewnym sensie pozytywnie wpływa na branżę, jednocześnie stanowi zagrożenie dla nowopowstałych i mniejszych firm. Aby stać się zauważalnym i wypromować swoją markę, konieczny jest czas oraz wysokie nakłady na reklamę.
Rozwój branży pośrednictwa, jak i całej branży nieruchomości jest związany ze stanem polskiej gospodarki. Wzrost gospodarczy wpływa na wzrost zarobków ludności, co z kolei przekłada się na powstanie realnej siły nabywczej na rynku nieruchomości i zwiększenie się możliwości zaspakajania przez ludzi potrzeb mieszkaniowych. Nie bez znaczenia są również zmiany pokoleniowe oraz zmiany w mentalności Polaków. Młodzi zapracowani Polacy bez oporów idą do pośrednika, aby ten odciążył ich w sprzedaży lub poszukiwaniu odpowiedniej nieruchomości oraz zapewnił bezpieczeństwo całej transakcji. Pojawia się szansa, że wraz ze wzrostem jakości usług pośredników ich rola na rynku będzie coraz bardziej doceniana.
Własna agencja nieruchomości – uwarunkowania prawne
 
Należy pamiętać, że działalność pośredników w obrocie nieruchomościami jest w Polsce licencjonowana. Aby prowadzić własne biuro nieruchomości należy posiadać licencję pośrednika lub zatrudnić osobę, która będzie legitymowała się tym dokumentem. Wszelkie czynności pośrednictwa muszą być wykonywane osobiście przez pośrednika z licencją. Jedynie czynności pomocnicze można zlecić osobom bez licencji.
Kolejnym wymogiem prawnym prowadzenia działalności pośrednika w obrocie nieruchomościami jest posiadanie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z wykonywaniem czynności zawodowych. Jeżeli pośrednik podczas wykonywania czynności pośrednictwa korzysta z pomocy innych osób, które działają pod jego nadzorem, ubezpieczenie musi również obejmować szkody wyrządzone przez te osoby.
Działalność pośredników oraz pozostałych dwóch licencjonowanych zawodów związanych z rynkiem nieruchomości, tj. zarządców nieruchomości i rzeczoznawców majątkowych reguluje ustawa o gospodarce nieruchomościami z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz.U. 1997 Nr 115 poz. 741). Ustawa ponadto nakłada na pośredników obowiązek wykonywania czynności zawodowych zgodnie ze standardami zawodowymi pośredników, które są w pewnym sensie kodeksem etyki zawodu pośrednika.
Trudne początki
 
Dla każdego biznesu początki są trudne. W przypadku biura nieruchomości na starcie działalności problemem jest brak rozbudowanej bazy klientów oraz brak rozpoznawalnej marki. Aby pozyskać klientów i wypromować markę, konieczne są wysokie nakłady na reklamę, co zmusza właściciela biura do zapewnienia zewnętrznego źródła finansowania kosztów pierwszych miesięcy działalności. Ponadto w przypadku braku doświadczenia i dobrej znajomości lokalnego rynku nieruchomości oraz skutecznych sposobów reklamy, koszty te mogą nie przekładać się od razu na wzrost przychodów firmy. Konieczny będzie czas na testowanie różnych rozwiązań w sferze marketingu, ale również na wypracowanie optymalnego systemu prowadzenia biznesu (zwłaszcza wewnętrznych procedur i dokumentów). Aby osiągnąć pełną stabilizację niezbędne będzie duże zaangażowanie, konsekwencja i wytrwałość.
Lekarstwem na problemy może być franczyza
 
Sposobem na łatwiejszy start jest wykorzystanie już sprawdzonych rozwiązań poprzez przystąpienie do sieci franczyzowej marki działającej od lat na rynku nieruchomości. Dzięki temu, już na wstępie podczas cyklu szkoleń, nowy franczyzobiorca otrzymuje receptę na skuteczne prowadzenie biznesu, jakim jest biuro nieruchomości. De facto otrzymuje działający system, do którego bez wsparcia franczyzodawcy musiałby dochodzić całymi latami. Zaoszczędzony w ten sposób czas może wykorzystać na bieżącą działalność, zwiększyć przychody i przyspieszyć rozwój firmy.
Działanie w grupie stwarza dużo większe możliwości rozwoju niż prowadzenie biura pośrednictwa pod własnym szyldem. Jedną z największych korzyści jest zmniejszenie kosztów działalności. Franczyzobiorca otrzymuje pakiet bezpłatnych korzyści, na które w przypadku otwarcia biura poza siecią, musiałby przeznaczyć własne środki. W zależności od systemu może to być wsparcie podczas rekrutacji pracowników, dostęp do systemu informatycznego, pomoc księgowa i prawna oraz marketing i reklama placówki. Ponadto sieć jest mniej wrażliwa na wahania koniunktury niż pojedyncze biuro, co daje poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.
Tab. 1. Wybrane korzyści związane z prowadzeniem biura nieruchomości w systemie franczyzowym na przykładzie sieci PÓŁNOC Nieruchomości
 
Samodzielne biuro nieruchomości
 
Biuro nieruchomości w systemie franczyzowym
PÓŁNOC Nieruchomości
Rekrutacja personelu
Koszt jednorazowy rzędu
500-600 zł
Bezpłatne wsparcie,
Bezpłatne zamieszczenie ogłoszeń w portalu Pracuj.pl
Użyteczny system informatyczny (CRM, CMS, WWW)
Koszt jednorazowy rzędu
7-8 tys. zł
Bezpłatny dostęp do systemów należących do Sieci
Dostęp do klientów sieciowych
Konieczność budowania bazy klientów
Bezpłatny dostęp do istniejącej bazy klientów Sieci
Szkolenia wprowadzające
i uzupełniające
Koszt kilkuset złotych za szkolenie
Bezpłatny udział
w szkoleniach
Pomoc prawna
Koszt kilkuset złotych miesięcznie
Bezpłatna pomoc prawna
Promocja i reklama ofert
Konieczność indywidualnego negocjowania warunków,
koszty reklamy – od kilkuset do kilku tysięcy złotych miesięcznie
Możliwe duże upusty, ze względu na wielkość zamówień realizowanych przez Sieć,
Bezpłatny eksport ofert do wybranych serwisów nieruchomości
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych sieci PÓŁNOC Nieruchomości
Franczyza daje obustronne korzyści. Franczyzobiorca otrzymuje kompleksowe wsparcie i opiekę w całym okresie działalności. Z kolei właściciel sieci liczy na szybki rozwój sieci. Korzyścią dla franczyzodawcy są miesięczne opłaty licencyjne wnoszone przez partnerów. Są one przeważnie uzależnione od wysokości przychodów placówki franczyzowej. Obok opłat licencyjnych, poszczególni partnerzy opłacają fundusz marketingowy, z którego środki są przeznaczane na promowanie całej sieci.
Przystępujący do systemu franczyzowego uzyskuje możliwość działania pod rozpoznawalną marką oraz wykorzystywania strategii marketingowej o sprawdzonej skuteczności. Obydwa wspomniane czynniki zwiększają prawdopodobieństwo stałego napływu klientów, a tym samym pozwalają na spokojny sen właścicielowi biznesu. Rozwojem całej sieci martwi się franczyzodawca. – Cały czas poszukujemy nowych partnerów na terenie całej Polski. Naszym franczyzobiorcom możemy zaoferować już na starcie działalności olbrzymią przewagę nad lokalnymi konkurentami w postaci znanej i cenionej marki. Logo kojarzące się z wysoką jakością usług jest nie do przecenienia w sytuacji, gdy na rynku panuje duża konkurencja, a klienci są coraz bardziej wymagający – mówi Krzysztof Pelowski, dyrektor ds. rozwoju sieci PÓŁNOC Nieruchomości.
Warto dodać, że każda z jednostek fraczyzowych sieci, jest niezależnym podmiotem, nad którym kontrolę sprawuje jej właściciel. Pozwala to na pewną dozę indywidualnego podejścia do organizacji pracy biura, co sprawia, że coraz popularniejsza w Polsce franczyza jest wartym rozważenia sposobem prowadzenia własnego biznesu.

Trwa kontynuacja dobrej passy

otwarcie OlsztynOgólnopolska sieć biur PÓŁNOC Nieruchomości tylko w pierwszym kwartale 2011 roku powiększyła się o  kolejnych 5 placówek. Nowe oddziały zostały otwarte w  Olsztynie, Gdańsku, Kielcach, Gliwicach oraz w Łodzi, gdzie powstało już trzecie biuro należące do sieci. Obecnie sieć liczy 35 oddziałów na terenie całej Polski.
Jest to kontynuacja dobrej passy, która towarzyszy nam już praktycznie od początku roku 2010. Zauważamy pozytywne tendencje ucieczki pod skrzydła sprawdzonego systemu jakim jest PÓŁNOC Nieruchomości coraz większej ilości przedsiębiorców i sądzimy, że to zjawisko będzie się nasilać z każdym następnym miesiącem. Obecna sytuacja na rynku nieruchomości wymusza na podmiotach na nim działających pełen profesjonalizm i dostosowanie oferty do coraz większych wymagań. PÓŁNOC Nieruchomości, jako znana i ceniona marka na rynku pośrednictwa gwarantuje naszym franczyzobiorcom zaufanie klientów – mówi Piotr Sumara, prezes zarządu PÓŁNOC Nieruchomości S.A. (właściciel sieci notowanej na giełdzie w Warszawie jako pierwszy polski pośrednik nieruchomości).
Sieć mimo kryzysu na rynku nieruchomości rozwija się bardzo intensywnie. Trwają przygotowania do otwarcia kolejnych 8 biur w różnych miastach Polski, w których do tej pory sieć była nieobecna.
Naszym celem jest, aby do końca bieżącego roku pod szyldem PÓŁNOC Nieruchomości działało około 45 biur. Jest to założenie jak najbardziej realne, ponieważ kryzys na rynku nieruchomości jedynie przyspiesza decyzję nowych franczyzobiorców o wstąpieniu do sieci. Tak dużego zainteresowania wstąpieniem do sieci jeszcze nie notowaliśmy, a decyzje przyspiesza też fakt że ubywa z każdym miesiącem tych najbardziej atrakcyjnych miejscowości – mówi Krzysztof Pelowski, dyrektor Działu rozwoju & marketingu. – Osoby, które już działają na rynku od jakiegoś czasu, jako niewielkie indywidualne podmioty zaczynają doceniać korzyści, jakie daje im franczyza znanej marki. Przekonują się, że w grupie mogą zdziałać więcej. Franczyza, która pozornie miała ich ograniczać, tak naprawdę pozwoli rozwinąć im skrzydła – dodaje Piotr Sumara.
Duże zainteresowanie ofertą franczyzową PÓŁNOC Nieruchomości jest też po części spowodowane promocją dla nowych franczyzobiorców wstępujących do sieci. Osoby, które zdecydują się do końca czerwca 2011 r. na otwarcie biura pod szyldem PÓŁNOC Nieruchomości nie będą musiały wnosić opłaty wstępnej oraz zostaną zwolnione z ponoszenia opłat licencyjnych przez 6 pierwszych miesięcy działania, co niewątpliwie znacznie ułatwi im start w nowym biznesie.

Dobry lokal biurowy to większy zysk twojej firmy

Skuteczne prowadzenie własnego biznesu wymaga posiadania umiejętności planowania oraz zdolności przewidywania. Powyższe cechy okazują się często kluczowe podczas poszukiwania odpowiedniego lokalu biurowego dla firmy. Wynajęcie dobrego lokalu może w sposób znaczący wpłynąć na sukces naszego przedsięwzięcia. Z kolei nietrafiony wybór może skazać na niepowodzenie nawet bardzo dobry pomysł na biznes.

Znalezienie biura spełniającego wymogi prowadzonej przez nas działalności wiąże się z uzyskaniem kompromisu pomiędzy lokalizacją lokalu, jego powierzchnią i standardem, a kosztami najmu. Rzetelna analiza naszych potrzeb, jeszcze przed przystąpieniem do poszukiwań, pozwoli nam zwiększyć prawdopodobieństwo znalezienia biura stanowiącego wizytówkę firmy, które zapewni odpowiedni komfort pracy naszym pracownikom.

Klient musi trafić, a pracownik dojechać

Wybór lokalizacji powinien być uzależniony przede wszystkim od tego, czy lokal będzie wykorzystywany do osobistej obsługi klienta. Jeśli tak, powinna go charakteryzować dobra dostępność komunikacyjna. Istotna w tym wypadku będzie dobrze rozwinięta infrastruktura drogowa okolicy oraz bliskość przystanków komunikacji miejskiej. Bardzo ważna jest również dostępność odpowiedniej ilości miejsc parkingowych w pobliżu lokalu. Zbyt długie poszukiwanie przez klienta miejsca do zaparkowania może go ostatecznie zniechęcić do skorzystania z naszych usług.

Jeśli specyfika działalności firmy przewiduje pojawienie się w biurze klienta „z ulicy”, dużego znaczenia nabiera odpowiednia ekspozycja lokalu. Dobrą widoczność zapewni nam lokal z dużą witryną w centrum miasta przy głównym ciągu komunikacyjnym. Jednak ceny takich powierzchni biurowych są często nie do udźwignięcia dla niewielkich przedsiębiorstw. Z tego powodu warto poszukać „złotego środka” i rozejrzeć się za atrakcyjnym lokalem poza ścisłym centrum, na przykład na dużym osiedlu mieszkaniowym.

W przypadku biur, które z zasady nie są wykorzystywane do osobistej obsługi klienta (tzw. back office), ekspozycja lokalu traci na znaczeniu. W tym wypadku, z uwagi na niższe koszty najmu, biuro warto ulokować poza centrum miasta. Miejsce to musi jednak gwarantować możliwość bezproblemowego dojazdu osobom pracującym w biurze.

Lokal powinien spełnić wymagania naszego biznesu

Przed podjęciem decyzji o zawarciu umowy najmu, należy dokładnie sprawdzić możliwość dostosowania lokalu do naszych potrzeb. Upewnijmy się wcześniej, czy otrzymamy zgodę na ewentualne przeróbki i adaptacje pomieszczeń biurowych. Wszystkie tego typu ustalenia należy wpisać do umowy najmu. W umowie powinny znaleźć się również uzgodnienia dotyczące możliwości zamontowania szyldu lub reklamy zewnętrznej na fasadzie budynku.

W przypadku działalności wymagającej niezawodnej komunikacji telefonicznej oraz szybkiego przesyłania dużej ilości danych należy przeanalizować parametry linii telefonicznych i łącz internetowych doprowadzonych do lokalu. Za wolne łącze lub słaba linia mogą stanowić duży problem w bieżącym funkcjonowaniu firmy i narazić nas na dodatkowe koszty.

Wysoki komfort pracy to większa efektywność pracowników

Czynnikiem, który w decydujący sposób wpływa na komfort pracy zatrudnionych pracowników jest powierzchnia pomieszczeń biurowych. Powinna ona być uzależniona od liczebności personelu przebywającego na stałe w lokalu. Każdej osobie należy zagwarantować przestrzeń pracy, która zapobiegnie wzajemnemu zagłuszaniu się podczas rozmów telefonicznych oraz umożliwi bezproblemowy dostęp do urządzeń i pomieszczeń wykorzystywanych przez wszystkich pracowników. Przyjmuje się, że powierzchnia pomieszczenia biurowego przypadająca na jednego pracownika pozwalająca w sposób optymalny rozmieścić poszczególne stanowiska pracy wynosi 5 mkw. Absolutnym minimum w tym wypadku jest 3,5 mkw.

Powierzchnia wynajmowanego biura powinna uwzględniać najbliższe plany rozwojowe związane z naszą firmą. Pozwoli nam to unikać sytuacji, w której lokal w przeciągu kilku miesięcy okazuje się zbyt mały i niefunkcjonalny.

Istotnym czynnikiem bezpośrednio wpływającymi na komfort, a co za tym idzie efektywność pracy jest hałas dostający się do lokalu z zewnątrz. Może on być generowany przez przejeżdżające ulicą samochody i tramwaje, ale również może pochodzić ze źródeł, z których istnienia nie zdajemy sobie sprawy (np. z warsztatu po przeciwnej stronie ulicy). Dobrym sposobem obserwacji źródeł hałasu jest pobyt w lokalu przez czas dłuższy niż 30 minut. Najlepiej taką obserwację powtórzyć kilka razy o różnych porach dnia.

Podczas oględzin powierzchni biurowej zwróćmy uwagę na jakość oświetlenia. Oceńmy, czy naturalne światło wpadające przez okna wystarczy do pracy w ciągu dnia, czy jednak będzie konieczne doświetlenie biura światłem sztucznym. Sprawdźmy czy zamontowane w pomieszczeniach biurowych lampy dostatecznie doświetlają wnętrze oraz czy nie emitują uciążliwego hałasu.

Warunkiem odpowiedniego komfortu i efektywności pracy w biurze jest zapewnienie odpowiedniej temperatury oraz wymiana zużytego powietrza. Sprawdźmy więc, jak działa system ogrzewania oraz czy wydajność wentylacji lub klimatyzacji jest wystarczająca do zapewnienia optymalnych warunków funkcjonowania człowieka.

Tab 1. Warunki zapewniające komfort pracy w pomieszczeniu biurowym

Czynnik  
Hałas z zewnątrz
 
Oświetlenie Temperatura powietrza Wydajność wentylacji
Wartość maks. 45 dB Minimum 200 lx
Optymalnie 300 lx
20-22 st. C
W okresie upałów:
22-25 st. C
 
min. 50 m3świeżego powietrza na godzinę w przeliczeniu na pracownika
 

Źródło: Opracowanie własne

Biuro jest wizytówką firmy

Wygląd biura ma istotny wpływ na to, w jaki sposób firmę postrzegają jej potencjalni i rzeczywiści klienci oraz kontrahenci. Ważna jest estetyka budynku i jego otoczenia oraz wystrój wnętrz. Biuro w otoczonym zielenią budynku z czystą elewacją w przyjaznych barwach sprawi, że klient będzie pozytywnie wspominał wizytę w naszej firmie. Przemyślany i odpowiednio zaprojektowany wystrój lokalu wpłynie z kolei pozytywnie na zaangażowanie pracowników i poziom ich identyfikacji z pracodawcą. Warto więc dołożyć starań, aby miejsce, w którym prowadzimy działalność było jednym z elementów, który przełoży się na sukces naszej firmy.

Inwestycja w prestiżowy adres się opłaca

Na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się spośród innych części miasta. Zdarza się, że nie mają bardziej rozwiniętej infrastruktury w porównaniu z innymi dzielnicami oraz nie zawsze znajdują się w ścisłym centrum. Jednak ceny nieruchomości tam zlokalizowanych często mogą przyprawić o zawrót głowy. Mowa o prestiżowych lokalizacjach.

W każdym z dużych polskich miast są dzielnice lub osiedla, których zamieszkiwanie często jest uznawane za przejaw snobizmu. Kupno luksusowego mieszkania, apartamentu lub rezydencji wykończonej w najwyższym możliwym standardzie niekoniecznie wystarczy do odpowiedniego podkreślenia swojego statusu społecznego. Prawdziwą satysfakcję daje posiadanie takiej nieruchomości w miejscu, które od wieków uchodzi za prestiżowe, lepsze od innych.

Na fakt, że dany adres jest wyjątkowy, wpływa co najmniej kilka czynników. Jednym z najważniejszych wydaje się być aspekt historyczny okolicy oraz obiektów tam zlokalizowanych. Przyjrzyjmy się czterem polskim aglomeracjom i obszarom na ich terenie, których zamieszkiwanie jest uznawane za swego rodzaju nobilitację.

Warszawa

Jedną z wizytówek stolicy, pełniącą funkcję sypialni elit, jest Saska Kępa. Jest to część miasta wchodząca w skład dzielnicy Praga Południe, zlokalizowana pomiędzy Wisłą, Parkiem Skaryszewskim, Kamionkiem, Grochowem i Gocławiem. Jej największy rozkwit miał miejsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Wtedy to Saska Kępa zyskała status elitarnej części miasta. Na jej terenie licznie osiedlała się warszawska inteligencja oraz realizowana była zabudowa o charakterze willowym otoczona dużą ilością zieleni.

Przełomowym wydarzeniem było odbudowanie mostu Piłsudskiego łączącego Pragę Południe ze Śródmieściem Warszawy. Most został wysadzony przez wojska rosyjskie wycofujące się z miasta w roku 1915. Odbudowa trwała prawie 5 lat i została zakończona w roku 1926. Na rozwój Saskiej Kępy wpłynęły też plany zorganizowania przez stolicę wystawy światowej. Informacje o planowanym przedsięwzięciu pojawiały się wielokrotnie w prasie w trzech pierwszych dekadach dwudziestego wieku. Saska Kępa z uwagi na swoje płaskie ukształtowanie oraz położenie blisko centrum miała być idealnym miejscem na ulokowanie terenów wystawowych.

W swojej historii Saska Kępa doświadczyła również trudnych okresów. Jednym z nich była II wojna światowa, podczas której zniszczono 20% willowej zabudowy dzielnicy. Z kolei po wojnie komunistyczne władze próbowały zakłócić elitarny charakter Saskiej Kępy realizując zabudowę pozbawioną jakichkolwiek walorów architektonicznych. Pomimo to, Saska Kępa utrzymała status dzielnicy prestiżowej i jest obecnie jedną z najmodniejszych lokalizacji w Warszawie.

Rys.1. Ceny ofertowe mieszkań i domów na Saskiej Kępie – porównanie ze średnimi cenami obowiązującymi w Warszawie

 

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych z serwisów nportal.pl i www.polnoc.pl

Unikalny charakter Saskiej Kępy tworzy zabudowa jednorodzinna. Chcąc kupić dom w tej dzielnicy musimy się liczyć z wydatkiem rzędu 11 000 zł za metr kwadratowy. Jest to prawie 40% więcej niż wynosi średnia cena metra kwadratowego domu w stolicy. Przy powierzchni domu ok. 150 mkw. daje nam to kwotę mocno przekraczającą 1,5 mln zł. Warto dodać, że średnia powierzchnia domu oferowanego do sprzedaży wynosi ponad 200 mkw.

Kraków

Poza obszarem Starego Miasta oraz przeżywającym rozkwit Kazimierzem lokalizacją, która gwarantuje swoim mieszkańcom odpowiedni splendor jest Wola Justowska. Jest to obszar Krakowa należący do dzielnicy Zwierzyniec, położony w sąsiedztwie Lasu Wolskiego pomiędzy wzgórzami Sikornikiem i Pustelnikiem, a rzeką Rudawą.

Najbardziej rozpoznawalnym obiektem zlokalizowanym na terenie Woli Justowskiej jest Park Decjusza, wraz z Willą Decjusza – renesansowym pałacykiem z XVI wieku. Park o powierzchni niespełna 10 hektarów został zaprojektowany przez włoskich architektów Jana Cini i Zenobiusza Zanotti na zlecenie Justa Ludwika Decjusza ówczesnego właściciela Woli Justowskiej.

O wyjątkowości tej części Krakowa decydują przede wszystkim jej walory przyrodnicze i krajobrazowe oraz jak na dzielnicę rezydencjonalną wyjątkową bliskość centrum. Duże znaczenie ma sąsiedztwo Lasu Wolskiego, będącego miejscem rekreacji i odpoczynku wielu Krakowian. Na terenie Lasu Wolskiego znajduje się ogród zoologiczny, rezerwaty przyrody: Bielańskie Skałki, Panieńskie Skały i Skałki Przegorzalskie oraz wzniesiony w latach 1934-1937 kopiec Józefa Piłsudskiego.

Rys.2. Średnie ceny ofertowe mieszkań i domów na terenie krakowskiej Wolu Justowskiej – porównanie ze średnimi cenami w Krakowie

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych z serwisów nportal.pl i www.polnoc.pl

Na terenie Woli Justowskiej dominuje zabudowa jednorodzinna, systematycznie uzupełniana kameralnymi budynkami wielorodzinnymi, które zaczęły się pojawiać na tym terenie w ciągu ostatnich 10 lat.  Ceny apartamentów zaczynają się już od ok. 9 000 zł/mkw. Średnio za metr kwadratowy mieszkania na Woli Justowskiej musimy zapłacić 9 367 zł, czyli niespełna 20% więcej niż wynosi średnia cena metra kwadratowego mieszkania w Krakowie. Większą różnicę obserwujemy w przypadku domów, gdzie metr kwadratowy kosztuje średnio 7 898 zł i jest droższy od metra kwadratowego domu zlokalizowanego w Krakowie o ok. 30%.

Łódź

Najbardziej cenionym adresem w Łodzi jest ulica Piotrkowska. Liczący ponad 4 km trakt jest jedną z najdłuższych ulic handlowych Europy. Od samego początku historii miasta Łodzi ulica Piotrkowska stanowi jego główną oś.

Jeszcze w XIX wieku ulica Piotrkowska była głównym traktem komunikacyjnym pomiędzy Łodzią i Piotrkowem Trybunalskim. Ulokowane były przy niej warsztaty rzemieślników tkackich wymieniających między sobą swoje półprodukty. Po powstaniu na obrzeżach miasta wielkich fabryk i przejęciu przez nie produkcji rzemieślniczej, charakter ulicy zmienił się na usługowy.

Najgorszy okres ulicy przypadł po II wojnie światowej. Położone przy niej budynki niszczały, zabytkowe kamienice były wyburzane, a na ich miejscu pojawiały się biurowce i domy handlowe. Przełom nastąpił w roku 1990. Od tego czasu ulica Piotrkowska jest stopniowo poddawana rewitalizacji i przekształcana w deptak mający pełnić funkcję centrum kulturalnego i rozrywkowego, wokół którego toczy się życie miasta.

Rys.3. Średnia cena ofertowa metra kwadratowego mieszkania w Łodzi przy ul. Piotrkowskiej na tle średniej ceny obowiązującej w całym mieście

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych z serwisów nportal.pl i www.polnoc.pl

Średnia cena ofertowa metra kwadratowego mieszkania przy ul. Piotrkowskiej nie odbiega w sposób bardzo znaczący od cen obowiązujących w mieście. Różnica wynosi w tym wypadku około 15%. Przy odrobinie wysiłku jesteśmy w stanie znaleźć lokal w cenie zbliżonej do średnich cen w Łodzi. Mieszkania w tak atrakcyjnych cenach mieszczą się przeważnie w kamienicach z początku wieku, których stan techniczny nie jest najlepszy oraz w budynkach z lat 70 i 80 ubiegłego stulecia.

Trójmiasto

Za najbardziej prestiżową lokalizację w aglomeracji Trójmiejskiej możemy uznać Sopot. Wciśnięte pomiędzy Gdańsk i Gdynię miasto pełni funkcję centrum kulturalno-rozrywkowego Trójmiasta. Sopot przyciąga turystów, ale i osoby pragnące zamieszkać w nadmorskim kurorcie. Charakter miasta oraz jego atrakcyjne położenie sprawiło, że zamieszkało w nim wiele znanych postaci związanych z polską polityką, kulturą i rozrywką. Apartament w Sopocie stał się synonimem luksusu.

Miasto jest ograniczone w rozbudowie praktycznie z czterech stron (od strony północnej miastem Gdynia, od strony północno wschodniej morzem, od strony południowej miastem Gdańsk, od strony południowo zachodniej kompleksem leśnym), co wpływa na ograniczoną podaż nieruchomości mieszkaniowych z rynku pierwotnego. Realizowane inwestycje w głównej mierze polegają na rewitalizacji istniejących budynków. Są również wznoszone nowe budynki mieszczące po kilka apartamentów lub kameralne, kilkubudynkowe osiedla domów o wysokim standardzie.

Nowe apartamenty i domy w Sopocie są kupowane przeważnie przez osoby z zewnątrz, często obcokrajowców. W mniejszym stopniu nabywcami nowych mieszkań są mieszkańcy Trójmiasta i samego Sopotu, którzy częściej koncentrują się na nieruchomościach z rynku wtórnego.

Największym zainteresowaniem cieszą się obiekty zlokalizowane w centrum miasta. Popyt koncentruje się w szczególności na nieruchomościach leżących przy ulicy Bohaterów Monte Cassino, która jest reprezentacyjną ulicą miasta łączącą Sopot Górny z najdłuższym drewnianym molo w Europie.

Rys.4. Porównanie średnich cen ofertowych metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej w Trójmieście i w Sopocie

 

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych z serwisów nportal.pl i www.polnoc.pl

Aby zamieszkać w Sopocie, trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem. Przeciętna cena metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej przekracza 10 000 zł. W przypadku domów jest ona prawie dwukrotnie wyższa od średniej ceny obowiązującej w Trójmieście. Oferty sprzedaży nieruchomości nie starszych niż 10-letnie stanowią ok. 20% wszystkich ofert. Za metr kwadratowy mieszkania wzniesionego po roku 2000 trzeba zapłacić średnio ok. 13 000 zł. Alternatywą może być zakup lokalu w przedwojennej kamienicy. W tym wypadku średnia cena spada do niespełna 10 000 zł/mkw. Ponadto możemy trafić na prawdziwą perełkę. Gdański oddział PÓŁNOC Nieruchomości dysponuje ofertą sprzedaży mieszkania w zabytkowej willi z 1878 roku w centrum Sopotu. Właściciel lokalu o powierzchni ok. 65 mkw. wycenia go na kwotę 750 000 zł.

Inwestycja może się opłacić

Inwestowanie w nieruchomości mieszkaniowe zlokalizowane w prestiżowych częściach miasta jest dobrym pomysłem. Podaż wyjątkowych „adresów” jest ograniczona, a moda na wyjątkowe lokalizacje nie minie. Warto uważnie przeanalizować dostępne na rynku oferty i próbować znaleźć nieruchomość z „duszą”, która ma swoją bogatą historię. Trzeba się jednak liczyć z tym, że nieruchomości w naprawdę wyjątkowych lokalizacjach są utrzymywane w rodzinie jak klejnoty rodzinne i przez wieki nie wypuszczane z rąk. Z kolei, gdy już zapadnie decyzja o sprzedaży, bywa ona realizowana tzw. „pocztą pantoflową”.

Kolejnym problemem, dotyczącym bardzo drogich nieruchomości jest ich długi czas sprzedaży. Inwestując w taką nieruchomość musimy się liczyć z koniecznością jej późniejszego oferowania do sprzedaży nawet przez wiele lat.

Zamieszkać na najwyższym poziomie – czyli kilka słów o strychach

Zakup poddasza lub strychu wykorzystywanego dotychczas jako pomieszczenie gospodarcze i jego adaptacja na cele mieszkaniowe może być rozwiązaniem wartym rozważenia dla osób poszukujących okazji na rynku nieruchomości.

Od czasu do czasu pojawiają się oferty sprzedaży strychów użytkowych, których cena za metr kwadratowy jest znacznie atrakcyjniejsza od średnich cen mieszkań obowiązujących w danym rejonie. Warto jednak pamiętać, że adaptacja poddasza nie zawsze jest prostą sprawą, a często wiąże się ze sporymi kosztami, z których istnienia przed przystąpieniem do transakcji nie zawsze zdajemy sobie sprawę.

Najczęściej spotykanym powodem, dla którego kupowane są strychy i poddasza budynków jest relatywnie niski koszt metra kwadratowego powierzchni. Potencjalnych nabywców kusi wizja uzyskania za podobną cenę znacznie większej powierzchni mieszkalnej niż w przypadku zakupu standardowego mieszkania.

Zakup poddasza często daje też dużo możliwości interesującej aranżacji wnętrza i wykreowania powierzchni mieszkalnej o unikalnym klimacie. Pole do popisu dla architekta wnętrz może dawać wysokość pomieszczeń sięgająca nawet kilku metrów oraz ciekawy kształt poddasza. Wprawdzie, na przykład, duża ilość skosów może utrudniać efektywne wykorzystanie zakupionej powierzchni, jednak w zależności od zastosowanej konstrukcji dachu może pojawić się możliwość zaadaptowania przestrzeni strychu na mieszkanie dwupoziomowe i uzyskania w ten sposób dodatkowej powierzchni mieszkalnej.

W przypadku adaptacji strychu na mieszkanie, atrakcyjność nieruchomości może podnieść również umiejętne wyeksponowanie elementów konstrukcyjnych więźby dachowej na przykład poprzez zastosowanie odpowiedniego oświetlenia. Warto o tym pomyśleć jeszcze przed rozpoczęciem prac adaptacyjnych.

Nie tylko plusy

Zanim jednak podejmiemy ostateczną decyzję o zakupie strychu i jego adaptacji, należy zastanowić się nad minusami, jakie wiążą się z mieszkaniem na poddaszu. W przypadku starszych budynków musimy się liczyć z brakiem windy, a więc koniecznością codziennego pokonywania sporej ilości schodów. Kolejnym niebezpieczeństwem może być nagrzewający się dach, który sprawi, że temperatura podczas miesięcy letnich przekroczy naszą granicę komfortu. Istnieje również niebezpieczeństwo wystąpienia nieszczelności w pokryciu dachowym powodujących powstanie przecieków.

Żeby nie zaskoczyła nas żadna niemiła niespodzianka warto przed zakupem dokładnie obejrzeć strych i rzetelnie sprawdzić jego stan techniczny oraz prawny. Najlepszym rozwiązaniem będzie zatrudnienie specjalistów. Fachowiec budowlany oceni, które z elementów budynku są do przebudowy, a które wymagają remontu. Wiedza ta pozwoli nam na wstępne oszacowanie kosztów prac budowlanych niezbędnych do przekształcenia strychu w nasze nowe lokum. To z kolei pozwoli nam ocenić opłacalność inwestycji. Może się bowiem okazać, że cena metra kwadratowego uzyskanej powierzchni mieszkalnej przy uwzględnieniu kosztów prac adaptacyjnych przewyższy średnią cenę metra kwadratowego mieszkania w interesującej nas lokalizacji, co podważy sens całej operacji.

Dokładne sprawdzenie strychu pod względem budowlanym jest również ważne z uwagi na konieczność uzyskania informacji jakie prace budowlane będą potrzebne, aby lokal spełniał warunki prawidłowego funkcjonowania człowieka, a tym samym uzyskał status samodzielnego lokalu mieszkalnego. Poza przestawieniem kilku ścian, konieczna może się okazać przebudowa pionów kominowych i wentylacyjnych, wymiana instalacji elektrycznej oraz wzmocnienie stropów.

Natomiast sprawdzenie stanu prawnego przez wykwalifikowanego, znającego rynek specjalistę uchroni nas przed konsekwencjami wynikającymi z nieuregulowanego stanu prawnego nieruchomości.

Uważajmy na koszty

Obok kosztów związanych z przebudową lokalu, mogą pojawić się koszty, których poniesienie będzie konieczne do uzyskania zgody na remont strychu. Przykładowo, wspólnota mieszkaniowa, od której nabywamy nieruchomość może zażądać dodatkowych prac mających na celu „ulepszenie” części wspólnych budynku. Może to być na przykład partycypacja w finansowaniu remontu dachu lub odświeżenie klatki schodowej.

Należy też pamiętać, że nie każde poddasze nadaje się do adaptacji na cele mieszkaniowe. Wynika to z faktu, że lokale mieszkalne muszą spełniać szereg warunków aby zostały dopuszczone do użytkowania.  Warunki, które nakładają przepisy budowlane związane są m.in. z wysokością pomieszczeń, która powinna wynosić średnio 2,2 metra dla pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt ludzi oraz odpowiednim doświetleniem lokalu (powierzchnia okien musi stanowić, co najmniej 1:8 powierzchni podłogi).

Formalności zabiorą nam sporo czasu

Kiedy już znajdziemy odpowiednią nieruchomość i ocenimy jej stan techniczny przyjdzie czas na zajęcie się kwestiami formalnymi. Mogą one się wydać dosyć skomplikowane. Musimy bowiem mieć zgodę wszystkich właścicieli lokali wchodzących w skład wspólnoty, a tym samym współwłaścicieli części wspólnej nieruchomości, do której przeważnie należy strych. Po wykonaniu prac adaptacyjnych, musimy uzyskać w starostwie zaświadczenie o samodzielności lokalu, które pozwoli nam na podpisanie umowy notarialnej i założenie księgi wieczystej nieruchomości. Po wyodrębnieniu nowego lokalu konieczne będzie również dokonanie zmian wysokości udziałów w częściach wspólnych poszczególnych właścicieli lokali oraz zaktualizowanie danych w księgach wieczystych wszystkich wyodrębnionych nieruchomości.

Pojawiające się często problemy natury formalnej nie odstraszają jednak potencjalnych lokatorów poddaszy. Bardzo pożądane są przede wszystkim strychy zabytkowych kamienic w centrach miast, takich jak Łódź, Poznań czy Sopot. Nie są one adaptowane wyłącznie na cele mieszkaniowe. Są również łakomym kąskiem dla firm i innych instytucji pragnących otworzyć swoją siedzibę w miejscu unikalnym i wyjątkowym.

Warto więc szukać tego typu ofert, ponieważ nawet mocno zaniedbany strych przy odrobinie chęci i zapału możemy przekształcić w miejsce, z którego nie będziemy się chcieli długo wyprowadzić. Wysiłek włożony w adaptację lokalu wynagrodzi nam brak sąsiadów z góry oraz widok rozgwieżdżonego nieba.

Współpraca z pośrednikiem – dlaczego umowa na wyłączność?

businessmen18Podejmując współpracę z agencją pośrednictwa przy sprzedaży nieruchomości, Polacy najchętniej wybierają umowę typu otwartego. Jej zaletą jest to, że nie ogranicza ona zamawiającego usługę w kwestiach powierzania czynności pośrednictwa kolejnym pośrednikom oraz podejmowania samodzielnych działań mających na celu znalezienia nabywcy oferowanej nieruchomości.

Może się więc wydawać, że zawarcie „otwartych” umów pośrednictwa z kilkoma lub kilkunastoma pośrednikami oraz dodatkowo reklamowanie oferty na własną rękę jest idealnym sposobem na szybkie znalezienie klienta skłonnego zapłacić za nieruchomość ustaloną przez nas cenę. Niestety są to tylko pozory. Takie działanie może wręcz przeszkodzić w korzystnej sprzedaży nieruchomości.

Wyłączność i jej konsekwencje
Przeciwieństwem umów „otwartych” są umowy zawierające klauzulę wyłączności. Umowy tego typu dominują na rozwiniętych rynkach nieruchomości w takich krajach, jak USA, Kanada czy Australia. Ideą umów z klauzulą wyłączności jest powierzenie oferty wyłącznie jednemu wybranemu pośrednikowi.

Zawarcie umowy z klauzulą wyłączności niesie za sobą istotne konsekwencje. Jedną z nich jest uprawnienie pośrednika do pobrania wynagrodzenia za usługę bez względu na sposób w jaki doszło do skojarzenia sprzedającego z kontrahentem (np. w przypadku, gdy sprzedający samodzielnie znajdzie kontrahenta). Wynika to z faktu, że zamawiający usługę zawierając umowę na wyłączność świadomie rezygnuje z samodzielnych działań zmierzających do znalezienia nabywcy. Zleca usługę profesjonaliście i zobowiązuje się nie przeszkadzać w realizowaniu przyjętej przez pośrednika strategii postępowania. Podejmując działania na własną rękę narusza warunki zawartej umowy. Pośrednik zawierając umowę na wyłączność uzyskuje z kolei pewność, że zwrócą mu się nakłady zainwestowane w obsługę i promocję przyjętej oferty. Jednak w tym wypadku, wynagrodzenie w pełnej wysokości należy się pośrednikowi tylko, jeśli działał w sposób aktywny i wypełnił zobowiązania zapisane w umowie pośrednictwa.

Pośrednicy proponują, klienci odmawiają
Większość pośredników w momencie uzgadniania warunków współpracy z klientem proponuje możliwość zawarcia umowy z klauzula wyłączności. Z reguły klienci niechętnie podchodzą do tego typu umów. – Wyłączność proponowana jest zawsze, kiedy klient sam zgłasza nam nieruchomość do sprzedania lub wynajęcia. W zależności od sytuacji, próbujemy również proponować takie umowy klientom, których oferty są pozyskiwane z ogłoszeń prasowych i internetowych – mówi Piotr Janocha z katowickiego oddziału PÓŁNOC Nieruchomości. – Klienci nie często decydują się na zawieranie umów na wyłączność, nie chcą się ograniczać w żaden sposób, wierząc, że również ogłaszając nieruchomość samodzielnie, są w stanie znaleźć dla siebie klienta – dodaje Piotr Janocha.

Obiekcje klientów wynikają często z braku znajomości specyfiki umów z klauzulą wyłączności. Klienci nie zdają sobie sprawy z potencjalnych korzyści, które niesie za sobą zawarcie takiej umowy. Dostrzegają tylko ograniczenia. Trudno się, dziwić, ponieważ ta niechęć po części wynika ze złych doświadczeń z nieprofesjonalnymi pośrednikami. – Główna obawą jest myśl o braku profesjonalnej obsługi. Klienci uważają, że pośrednik podpisze umowę, aby szybko zapomnieć o ofercie, oraz że nie poświęci wystarczająco dużo czasu na jej promocję i poszukiwanie kontrahenta – dostrzega problem Agnieszka Grudzińska, pośrednik PÓŁNOC Nieruchomości z Wrocławia. – Z tego powodu informujemy naszych klientów, że oferty wyłączne są bardziej skuteczne, ponieważ podpisując taką umowę, przeznaczamy na marketing oferty znacznie więcej środków niż w przypadku umowy otwartej. W momencie gdy jesteśmy wyłącznym agentem, mamy pewność, że nakłady naszej pracy się zwrócą – wyjaśnia Agnieszka Grudzińska.

Wyłączności jak na lekarstwo
Ilość zawieranych umów na wyłączność w polskich biurach nieruchomości jest niewielka w porównaniu z bardziej rozwiniętymi rynkami nieruchomości. Z danych sieci PÓŁNOC Nieruchomości wynika,  że stanowią one niespełna 6% wszystkich zawieranych umów pośrednictwa. Łatwo można zaobserwować, że im nieruchomość jest trudniejsza do sprzedania, tym sprzedający są bardziej skłonni do zawarcia umowy z klauzulą wyłączności. Fakt ten potwierdza ponad dwukrotnie większa ilość wyłączności w umowach dotyczących pośrednictwa w sprzedaży działek, niż w przypadku ofert sprzedaży mieszkań.

Rys.1. Procentowy udział wyłączności w ofertach sprzedaży mieszkań, domów i działek dostępnych w placówkach PÓŁNOC Nieruchomości

Źródło: Opracowanie własne

Na wzrost liczby wyłączności na rynku może wpłynąć wzrost wiarygodności pośredników w oczach klientów. Ważną rolę odgrywa również właściwe informowanie klientów o korzyściach, jakie wynikają z wyłączności, ale i o konsekwencjach zawarcia tego typu umowy. – Każdemu klientowi, który do nas trafi, w pierwszej kolejności proponujemy zawarcie umowy na wyłączność. Większość klientów, w pierwszej chwili twierdzi, że raczej woleliby podpisać umowę otwartą, ale po wyjaśnieniu korzyści, jakie dla klienta oraz także dla pośrednika daje umowa na wyłączność, w większości klienci przyjmują nasze argumenty. Takie działanie odnosi skutek, ponieważ umowy na wyłączność stanowią ponad 60% wszystkich aktualnie zawartych przez nas umów pośrednictwa w sprzedaży nieruchomości – mówi Maciej Junke, dyrektor oddziału PÓŁNOC Nieruchomości w Głogowie.

Umowy typu otwartego i ich wady
Umowy „otwarte” mają sporo wad, które utrudniają pracę pośrednika i często niekorzystnie wpływają na relację pośredników z klientami. Jednym z istotnych problemów jest bardzo słabe powiązanie interesu klienta z interesem pośrednika. Często zdarza się, że sprzedający  nieruchomość zamiast wspólnie z pośrednikiem dążyć do celu jakim jest realizacja transakcji, zaczyna z nim konkurować, licząc na uniknięcie konieczności zapłaty wynagrodzenia. Reklamując ofertę samodzielnie w tych samych mediach co pośrednik, kontaktuje się z tymi samymi potencjonalnymi kontrahentami. Taki sposób postępowania prowadzi zwykle do konfliktów na tle rozliczeń finansowych pomiędzy zamawiającym usługę a pośrednikiem. Wynika to z faktu, że każdy zaangażowany w transakcję pośrednik ponosi pewne koszty związane z obsługą przyjętej oferty, na których zwrot liczy w ramach wynagrodzenia za wykonaną usługę.

W przypadku współpracy z wieloma biurami nieruchomości pojawia się problem tzw. inflacji ofert, czyli pojawiania się ofert sprzedaży tej samej nieruchomości kilkukrotnie lub nawet kilkunastokrotnie w tych samych środkach przekazu (np. w portalach ogłoszeniowych). Często tak powielane ogłoszenia różnią się ceną ofertową nieruchomości (m.in. ze względu na różne wysokości wynagrodzeń poszczególnych pośredników, które są doliczane do ceny). Powstałe w ten sposób rozbieżności powodują spadek wiarygodności oferty i sprzedającego, a tym samym niższe prawdopodobieństwo zainteresowania ofertą potencjalnego nabywcy.

Zawarcie umowy z klauzulą wyłączności powoduje wyeliminowanie powyższych problemów. Ponadto niesie ze sobą dodatkowe obowiązki dla pośrednika. Wynikają one z zapisów w standardach zawodowych pośredników w obrocie nieruchomościami. Wg standardów  zawodowych, pośrednik wykonujący czynności pośrednictwa wynikające z umowy pośrednictwa z klauzulą wyłączności, powinien dążyć do jak najszerszego wyeksponowania nieruchomości i nie może w żaden sposób utrudniać dostępu do informacji o nieruchomości, której dotyczy umowa. Wiąże się to między innymi z przeznaczeniem większej ilości środków na reklamę oferty oraz z wykazaniem  się wyższą aktywnością niż w przypadku umowy o charakterze otwartym.

Przyszłość wyłączności
Zdania pośredników na ten temat przyszłości wyłączności w polskim pośrednictwie są wyraźnie podzielone. – Pomimo licznych zalet umów na wyłączność, nie sądzimy żeby były one w najbliższych latach priorytetem dla naszych klientów – twierdzi Wiesława Capik, pośrednik PÓŁNOC Nieruchomości z Bochni. – Zauważamy, że klienci przeważnie chcą sami próbować sprzedać swoją nieruchomość oraz oddać ofertę do kilku biur pośrednictwa naraz – dodaje Wiesława Capik.
Nie brakuje jednak opinii, że polski rynek pośrednictwa w obrocie nieruchomościami będzie ewoluował, zbliżając się do standardów panujących na rynkach wysoko rozwiniętych. – Moim zdaniem umowy na wyłączność to przyszłość polskiego pośrednictwa – zaznacza Anna Dziuba, kierownik krakowskiego oddziału PÓŁNOC Nieruchomości. – Z powielania tych samych ofert nieruchomości przez kilka lub kilkanaście biur najbardziej korzysta prasa i portale ogłoszeniowe, a nie klienci poszukujący nieruchomości. Powinniśmy dążyć do modelu wypracowanego w Stanach Zjednoczonych, czyli zawierania tylko umów na wyłączność i ścisłej współpracy z innymi agencjami przy sprzedaży nieruchomości. W takim wypadku, klient kupujący przychodząc do jednej agencji może zapoznać się z ofertami innych biur nieruchomości – dodaje Anna Dziuba.

Aby jednak wprowadzić w Polsce system „amerykański”, potrzebna jest zmiana przyzwyczajeń pośredników, jak i ich klientów. Nie ma przeciwwskazań prawnych dla polskich pośredników, aby działać w podobny sposób, jak pośrednicy w Stanach Zjednoczonych. Największym wyzwaniem wydaje się być zmiana systemu pracy oraz umiejętność uświadomienia klientom korzyści związanych z wyłącznością.

PÓŁNOC Nieruchomości na targach mieszkaniowych

RozmTargi Marzec 2011owa z Maciejem Trelą – Dyrektorem krakowskiego oddziału PÓŁNOC Nieruchomości

 W weekend 12-13 marca 2011 r. w hali Targi w Krakowie przy ul. Centralnej odbyła się wiosenna edycja Małopolskich Targów Mieszkaniowych tabelaofert.pl. PÓŁNOC Nieruchomości po raz kolejny uczestniczyła w imprezie wystawiając własne stoisko. O wrażeniach, efektach udziału w targach oraz aktualnej sytuacji na krakowskim rynku nieruchomości mieszkaniowych rozmawiam z Maciejem Trelą – Dyrektorem k
rakowskiego oddziału PÓŁNOC Nieruchomości S.A.

Proszę o ocenę udziału w targach pod kątem ilości klientów obsłużonych na stoisku PÓŁNOC Nieruchomości?

Maciej Trela: Pozytywnie zaskoczyła nas frekwencja. Według moich obserwacji, targi odwiedziła znacznie większa liczba osób niż w przypadku poprzedniej edycji, w której również braliśmy udział, a która odbyła się we wrześniu zeszłego roku. Oceniam, że liczba odwiedzających mogła wzrosnąć od poprzedniej edycji nawet o 50%. Dla nas udział w targach był bardzo udany, ponieważ przełożył się na ponad 100 konkretnych rozmów z potencjalnymi nabywcami nieruchomości.

Czy biorąc pod uwagę ilość osób, które odwiedziły targi, widać już wiosenne ożywienie na krakowskim rynku nieruchomości?

M.T.: Jak już wspomniałem, zaobserwowaliśmy znacznie większe zainteresowanie imprezą targową i ofertą wystawców niż jesienią zeszłego roku. Myślę więc, że możemy już mówić o wiosennym ożywieniu na krakowskim rynku nieruchomości.

O jakie nieruchomości najczęściej pytali klienci?Targi marzec 2011(2)

M.T.: Najczęściej pojawiające się pytania dotyczyły mieszkań o powierzchniach mieszczących się w przedziale 50-60 mkw. dwu- lub trzypokojowych. Przeciętna kwota, którą klient odwiedzający targi był skłonny wydać na nieruchomość o takich parametrach oscylowała w granicach 300-400 tysięcy złotych. Poszukiwane były przede wszystkim nieruchomości zlokalizowane w takich dzielnicach, jak Krowodrza, Prądnik Czerwony i Bronowice. Co ciekawe, sporym powodzeniem cieszyła się również Nowa Huta, a znacznie mniejszym, niż na poprzednich targach osiedle Ruczaj.

Czy było zainteresowanie działkami pod budowę domu?

M.T.: Zapytań o działki było stosunkowo niewiele, jednak i takie się zdarzały. Klienci często wahali się, czy wybrać ofertę dewelopera realizującego osiedle nowych domów pod Krakowem, czy może jednak poszukać działki budowlanej oraz firmy, która zajmie się wznoszeniem na niej budynku. Jeśli ktoś był zainteresowany domem wolnostojącym, miał czas i odpowiednią ilość gotówki, często wybierał działkę. Natomiast w przypadku konieczności szybkiego zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych i mniej zasobnego portfela wygrywały oferty domów pod Krakowem w zabudowie szeregowej lub bliźniaczej o powierzchniach 100-130 mkw., na działkach 2-4 a,  które można było kupić w stanie deweloperskim już od 450-500 tys. zł.

Czym wyróżniło się biuro PÓŁNOC Nieruchomości na targach?

M.T.: Myślę, że wyróżniliśmy się spośród innych wystawców przede wszystkim naszą ofertą mieszkań w podkrakowskich miejscowościach, takich jak Olkusz, Chrzanów, Myślenice, Bochnia czy Proszowice. Poza naszym stoiskiem tego typu ofert nie było na targach lub było ich bardzo niewiele. Zakup mieszkania w tych lokalizacjach jest doskonałą alternatywą dla osób, których nie stać na kupno mieszkania w Krakowie. Przykładowo, mieszkanie w Olkuszu możemy kupić już za ok. 3000 zł/mkw., co jest ofertą nieporównywalną z cenami krakowskimi.

Spośród naszej targowej konkurencji wyróżniliśmy się również ofertą skierowaną do osób zainteresowanych pilną sprzedażą swojej nieruchomości. Usługa, którą oferujemy polega na natychmiastowym zakupie nieruchomości przez dział Inwestycji Nieruchomości Północ. Jest to idealne rozwiązanie dla osób, które nie mają czasu na wielomiesięczne oczekiwanie na potencjalnych nabywców.

Jakie korzyści niesie za sobą udział w targach w porównaniu z innymi środkami reklamy?

M.T.: Największą korzyścią związaną z udziałem w targach jest możliwość bezpośredniego kontaktu z klientem. Dla nas, jako firmy, która stawia na wysoką jakość obsługi klienta, taka impreza jest doskonałą formą promocji. Podczas targów mamy okazje spotkać się z klientem oraz zdiagnozować jego potrzeby. Po targach przychodzi czas na przygotowanie i przedstawienie klientowi oferty doskonale dopasowanej do jego potrzeb. Uczestnictwo w targach wiąże się również z możliwością kontaktu z innymi wystawcami. Mam tu na myśli w szczególności firmy deweloperskie, które są również naszymi kontrahentami.

Czy krakowski oddział PÓŁNOC Nieruchomości zamierza wystawić stoisko na kolejnych targach?

M.T.: Oczywiście, będziemy uczestniczyć również  w następnych targach.