Kontakt

Konferencja Wrocław 2Spotkanie promowało ideę Franchising jako skutecznego sposobu rozwoju własnej firmy. Liczni przedstawiciele franczyzodawców obecnych na rodzimym rynku, prezentowało swoje systemy współpracy partnerskiej.

Na tle przedstawionych ofert, propozycja franczyzy PÓŁNOC Nieruchomości S.A. prezentuje się niezwykle ciekawie, biorąc pod uwagę czas zwrotu z inwestycji oraz wielkość środków finansowych koniecznych na uruchomienie działalności gospodarczej.

Według słów jednego z prelegentów konferencji – polski rynek franczyzy jest na początkowym etapie swojego rozwoju. Podczas gdy na rozwiniętych rynkach krajów zachodnich jedną z branż najszerzej wykorzystujących dla swojego rozwoju franczyzę są nieruchomości, w Polsce ten segment rynku plasuje się dopiero na ósmym miejscu.
Oferty franczyzodawców prezentowane były także na stoiskach firmowych usytuowanych przed uniwersytecką aulą, w której miała miejsce konferencja. Prezentacja PÓŁNOC Nieruchomości S.A. cieszyła się dużym zainteresowaniem odwiedzających.

Cenna inicjatywa organizatorów konferencji przyczynia się do popularyzacji Franchisingu w Polsce. PÓŁNOC Nieruchomości S.A. będąc jednym z liderów w swojej branży, z całą pewnością będzie uczestniczyć w podobnych przedsięwzięciach w przyszłości – mówi Ewa Choroś Dyrektor ds. Rozwoju PÓŁNOC Nieruchomości.

Negocjacje na rynku nieruchomości

Negocjacje odgrywają kluczową rolę w realizowaniu transakcji kupna – sprzedaży na rynku nieruchomości. Ich jakość może istotnie przyspieszyć bądź całkowicie zniweczyć proces sprzedaży lub zakupu nieruchomości. Szczególnie w okresie słabej koniunktury rynkowej znaczenie negocjacji wzrasta.

Czym są negocjacje? Najprościej powiedzieć można, iż negocjacje to proces komunikacji między stronami w celu uzyskania wspólnego stanowiska w określonej sprawie. Oznacza to, że niemal każda sytuacja, w której dążymy do porozumienia z drugą osobą jest rodzajem negocjacji. Warto zatem podnosić umiejętności skutecznego przekonywania, mogą się one przydać nie tylko w trakcie ustalania warunków zakupu domu lub mieszkania, ale także w codziennym życiu.

Jak przygotować się do negocjacji.

Na przebieg, długość i efektywność negocjacji wpływa wiele czynników. Niektóre z nich są od osób biorących udział w negocjacjach zależne, inne pozostają poza ich wpływem. Oczywiście im lepiej negocjator jest przygotowany do negocjacji, tym skuteczniej może oddziaływać zarówno na swoich rozmówców jak i na przebieg procesu komunikacyjnego.
Należy zatem ustalić zakres negocjacji określając dokładnie czego będą dotyczyły. Ważne, aby obie strony były w tej kwestii całkowicie zgodne. Nierzadko bowiem zdarza się na rynku nieruchomości, że istotne szczegóły są w negocjacjach pomijane, mimo iż mają wpływ na wysokość kosztów związanych z finalizacją transakcji lub wiążą się z koniecznością inwestycji w przyszłości. Zazwyczaj wynika to z nieznajomości branży nieruchomości lub procedur związanych realizacją transakcji kupna-sprzedaży.
Kolejną ważną w negocjacjach kwestią jest jak najlepsze poznanie osoby, z którą prowadzone są pertraktacje. Istotny jest zarówno styl negocjacji, jak i sama osobowość negocjatora. W praktyce możemy spotkać się z trzema rodzajami stylów negocjacji: miękkim, twardym oraz rzeczowym. Nie wchodząc w szczegóły poszczególnych stylów, należy zaznaczyć, że zazwyczaj najkorzystniejszy dla osiągnięcia porozumienia w negocjacjach jest styl rzeczowy. Stosując go, strony negocjacji zmierzają do celu, którym jest uzyskanie kompromisu oznaczającego zarazem optymalny dla obu stron wynik. Strony wspólnie, uzgadniają wspólnie kryteria negocjacji, szukają rozwiązania każdego problemu, który pojawi się w czasie rozmów a przede wszystkim przyjmują zasadę koncentracji na problemach a nie na stanowiskach. Innymi słowy dążą do przezwyciężenia niezgodności.
Niebagatelne znaczenie dla ostatecznego sukcesu negocjacji ma wybór miejsca, w którym odbywają się spotkania. Na rynku nieruchomości najczęściej strony spotykają się w mieszkaniach lub domach będących przedmiotami transakcji. W tej sytuacji strona sprzedająca jest z reguły w korzystniejszym położeniu. Negocjuje „na swoim terenie”. Jeśli reprezentujemy stronę kupującą postarajmy się przenieść negocjacje w miejsce neutralne, tak aby wyrównać szanse obu stron. Dobrym sposobem jest zorganizowanie spotkania w biurze nieruchomości. Możemy tam liczyć na pomoc merytoryczną przedstawicieli biura w trakcie przygotowań do negocjacji oraz rzeczowe i konstruktywne wsparcie na każdym etapie realizacji transakcji kupna-sprzedaży.
Natomiast jeśli nie mamy doświadczenia w negocjacjach i obawiamy się popełnić błąd, lepiej wyznaczyć osobę, która przeprowadzi proces negocjacyjny w naszym imieniu. Takie rozwiązanie pozwoli nam uzyskać większy dystans do zachodzących wydarzeń, nie pozwoli angażować się emocjonalnie w proces negocjacji a jednocześnie pozwoli zyskać czas na podjęcie kluczowych decyzji. Zawsze należy pamiętać, że ostateczna decyzja – czyli zgoda lub odrzucenie wynegocjowanych warunków należy do właściciela.

Rola pośrednika nieruchomości w negocjacjach.

Funkcja, którą spełnia pośrednik w negocjacjach na rynku nieruchomości jest determinowana postawą klientów. Część klientów podejmuje się prowadzenia negocjacji samodzielnie minimalizując rolę pośrednika. Podobnie jest w sytuacji, gdy pośrednik reprezentuje zarówno stronę kupująca jak i sprzedającą. Wówczas do jego zadań należy koordynacja negocjacji i pomoc w znalezieniu optymalnych dla obu stron rozwiązań.

Pośrednik, który podejmuje się reprezentowania klienta w negocjacjach powinien mieć odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Sprawdzenie tych umiejętności nie jest proste, stąd też warto szukać odpowiednich osób poprzez polecenia lub w Biurach Nieruchomości o uznanej renomie. Należy pamiętać, że każda transakcja jest niepowtarzalna, dlatego znajomość branży, wiedza i doświadczenia pośredników może uchronić strony od popełnieniem błędów mogących mieć konsekwencje prawne i finansowe.

Warto również wspomnieć o roli jaką w procesie negocjacji na rynku nieruchomości odgrywa czas. Im mamy go więcej, tym łatwiej nam osiągnąć optymalne warunki transakcji. Długość czasu jaką możemy poświęcić na przeprowadzenie negocjacji zależy w dużej mierze od sytuacji rynkowej. W okresie dobrej koniunktury, czyli wysokiego popytu na nieruchomości, z reguły negocjacje przebiegają szybko, natomiast gdy popyt jest niski, kupujący dysponują większą ilością czasu. Zarówno nadmierny pośpiech jak i zbyt długie przeciąganie pertraktacji może doprowadzić do ich załamania. Rozwaga i odpowiednie przygotowanie do rozmów są w obu przypadkach szczególnie wskazane.

Nie wszystkie negocjacje kończą się sukcesem. Najczęstszą przyczyną niepowodzeń jest usztywnienie stanowiska jednej ze stron. Sprzedający, szczególnie w początkowym okresie po wystawieniu nieruchomości na rynek,  niechętnie decydują się na obniżanie ceny, żądając za swoje mieszkania lub domy kwot znacznie przewyższających ich wartość rynkową. Z kolei kupujący, często zapominają, że w negocjacjach zajmują równorzędną pozycję jak sprzedający, wykorzystując ponad miarę swoje uprawnienia. Zazwyczaj kończy się to zerwaniem negocjacji. W takich sytuacjach również warto skorzystać z fachowej pomocy. Można zlecić wycenę nieruchomości aby jej cena był adekwatna do rzeczywistej, rynkowej wartości. Można także zwrócić się pośrednika nieruchomości z prośbą o podanie przybliżonej kwoty za jaką można nabyć interesującą nas nieruchomość.

Jedną z podstawowych zasad stosowanych na rynku nieruchomości, jest podejmowanie prób negocjacji w każdej sytuacji. Nawet tak zwana „cena ostateczna” podana w ogłoszeniu nie powinna stanowić przeszkody w przystąpieniu do rozmów na temat warunków zakupu nieruchomości. Odpowiednio przygotowany plan negocjacji, właściwa argumentacja, otwartość na postulaty strony przeciwnej, połączone z konsekwencją działania mogą przyczynić się do osiągnięcia sukcesu negocjacjach.

Prawo do zachowku

Możliwość swobodnego formułowania testamentu niesie ze sobą niebezpieczeństwo, iż spadkodawca w taki sposób rozdysponuje majątkiem, że pozbawi członków najbliższej rodziny jakichkolwiek korzyści za spadku.

Testator, czyli osoba sporządzająca testament, ma bowiem prawo ukształtować go w taki sposób, że rozporządzi majątkiem na rzecz dowolnie wskazanych osób, nawet zupełnie obcych. W takich wypadkach prawo spadkowe chroni członków najbliższej rodziny spadkodawcy poprzez zastosowanie systemu zachowku. Polega on na tym, że prawo gwarantuje określonym osobom zaliczanym do kręgu spadkobierców ustawowych korzyść pieniężną, będąca równowartością ułamka części, w jakiej każda z tych osób byłaby powołana do spadku, gdyby dziedziczyła na podstawie ustawy. Zatem, jeśli osoba uprawniona do zachowku nie jest powołana do dziedziczenia, ponieważ spadkodawca ustanowił innych spadkobierców, ma ona jedynie roszczenie względem tych spadkobierców o zapłatę odpowiedniej kwoty, natomiast nie staje się przez to spadkobiercą, gdyż byłoby to wbrew woli spadkodawcy.

Kiedy i kto może korzystać z prawa do zachowku.

W myśl art. 991 par. 1 k.c. do zachowku uprawnieni są: zstępni, małżonek i rodzice spadkodawcy.O tym, kto w danym wypadku jest uprawniony do zachowku, decyduje kolejność powołania określona w przepisach dotyczących dziedziczenia ustawowego. Zatem, uprawnienie do zachowku przysługuje przede wszystkim dzieciom (czyli zstępnym) i małżonkowi spadkodawcy. Natomiast, jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyłoby otwarcia spadku, do zachowku byłyby uprawnione jego dzieci, czyli wnuki spadkodawcy. Na równi ze zstępnymi spadkodawcy traktowani są przysposobieni przez niego oraz zstępni tych przysposobionych. Jeśli chodzi o rodziców spadkodawcy, mogą być uprawnieni do zachowku jedynie w braku zstępnych. Dzieje się tak ponieważ tylko w tym przypadku wchodzi w grę ich powołanie do spadku z ustawy.

Uprawnienie do zachowku nie przysługuje:

1. Osobom, które na podstawie przepisów traktowane są tak jakby w ogóle nie dożyły otwarcia spadku. Są to osoby, które zrzekły się dziedziczenia, zostały uznane za niegodne albo ci, którzy odrzucili spadek przypadający im z ustawy. Należy jednak pamiętać, że odrzucenie spadku przypadającego z testamentu nie niesie ze sobą pozbawienia prawa do zachowku, ponieważ taki spadkobierca pozostaje w dalszym ciągu uprawnionym do dziedziczenia z ustawy.
2. Osobom, które zostały w testamencie pozbawione zachowku w drodze wydziedziczenia;
3. Małżonkowi, który został wyłączony od dziedziczenia na podstawie odpowiednich przepisów k. c.

Jeśli zstępny spadkodawcy jest pozbawiony prawa do zachowku z którejkolwiek z ww. przyczyn, uprawnienie do zachowku w dalszym ciągu przysługuje jego zstępnym czyli wnukom spadkodawcy. Jedyny wyjątek ma miejsce w przypadku, gdy nastąpiło zrzeczenie się dziedziczenia obejmujące zstępnych zrzekającego się. Jeżeli natomiast nie ma zstępnych spadkodawcy poza tymi, którym uprawnienie do zachowku nie przysługuje, uprawnieni będą rodzice spadkodawcy.
Osoby wymienione w ustawie jako spadkobiercy ustawowi ale pominięte w grupie uprawnionych do zachowku, czyli rodzeństwo i zstępni rodzeństwa spadkodawcy, nie mają prawa do zachowku.

Procedura korzystania z prawa do zachowku.
Trzonem uprawnienia do zachowku jest przysługujące uprawnionemu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę określonej sumy pieniężnej, koniecznej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Roszczenie to przysługuje uprawnionemu jeśli nie otrzymał on równowartości należącego się mu zachowku w postaci darowizny uczynionej przez spadkodawcę, bądź w postaci powołania do spadku, bądź też w postaci zapisu.
W przypadku gdy uprawniony nic nie otrzymał od spadkodawcy w żadnej z wyżej wymienionych form, jego roszczenie opiewać będzie na pełną wysokość zachowku. Jeśli natomiast wartość darowizny, udziału spadkowego albo zapisu jest mniejsza niż wysokość zachowku , uprawniony może żądać sumy koniecznej do jego uzupełnienia.
Roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia, należy zwrócić przeciwko spadkobiercy, który staje się w ten sposób dłużnikiem uprawnionego do zachowku. Jeśli spadkobierca sam nie spełnia roszczenia, sprawę można skierować na drogę sądową poprzez wytoczenie powództwa. Roszczenia o zachowek można dochodzić w ciągu 3 lat od otwarcia spadku. Pozew o zachowek należy złożyć w sądzie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy. Jako strony należy w nim wskazać siebie – jako powoda oraz osobę zobowiązaną do pokrycia zachowku lub jego uzupełnienia – jako pozwanego. W pozwie należy też zawrzeć żądanie aby sąd zasądził od pozwanego wyliczoną kwotę tytułem należnego nam zachowku, ta kwota to tak zwana wartość przedmiotu sporu. Następnie należy uzasadnić nasze żądanie. Pozew należy również opłacić. Opłata w sprawie o zachowek wynosi 5% wartości przedmiotu sporu. Jeśli nie jesteśmy w stanie ponieść kosztów wniesienia pozwu, możemy w nim wystąpić o zwolnienie z opłaty. Jeżeli sąd uzna, iż istotnie nie jesteśmy w stanie uiścić należnej kwoty bez uszczerbku dla koniecznego utrzymania siebie i rodziny, zwolni nas z kosztów.

Czy korzystający z prawa do zachowku powinni zwrócić się o pomoc prawną.

Formułując „pierwsze” roszczenie o pokrycie zachowku lub jego uzupełnienie poradzimy sobie bez pomocy prawnika. Wezwanie dłużnika do zapłaty zachowku możemy sformułować samodzielnie na piśmie. Jeśli dłużnik okaże się „oporny” i nie zechce spełnić naszego żądania, możemy wystąpić przeciwko niemu z powództwem o pokrycie zachowku bądź też o jego uzupełnienie. Pozew możemy sporządzić samodzielnie, korzystając np. z dostępnych w Internecie wzorców, jednakże należy pamiętać, iż powinien on być należycie skonstruowany. Decyzja o tym czy wkraczając na drogę sądową zechcemy skorzystać z pomocy prawnika, czy też czujemy się na siłach na własną rękę działać przed sądem, należy tylko i wyłącznie do nas.

Ustalenie wysokości zachowku -zachowek a darowizna

Wysokość zachowku ustala się za pomocą obliczeń, które możemy podzielić na trzy etapy:

1. Najpierw należy określić udział spadkowy, który stanowi podstawę do obliczenia zachowku. Ten udział jest wyrażony w odpowiednim ułamku;
Udział spadkowy ustala się w zasadzie w ten sposób, że za punkt wyjścia bierzemy udział w jakim dany uprawniony byłby powołany do spadku przy dziedziczeniu z ustawy. Udział ustalony w ten sposób mnoży się przez 2/3, gdy uprawniony do zachowku jest trwale niezdolny do pracy lub małoletni, a przez ½ w pozostałych wypadkach. Uzyskany ułamek wyraża udział spadkowy, który stanowi podstawę do obliczenia zachowku.
2. Następnie ustala się wartość pieniężną spadku, do której trzeba doliczyć wartość określonych darowizn, uczynionych przez spadkodawcę za życia. Suma, którą uzyskamy w ten sposób nazywa się substratem zachowku;
Należy doliczyć wartość darowizn uczynionych przez spadkodawcę na rzecz spadkobierców, osób uprawnionych do zachowku oraz innych osób, z wyjątkiem drobnych darowizn, zwyczajowo przyjętych w danych stosunkach. Natomiast nie dolicza się darowizn dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty licząc wstecz od dnia otwarcia spadku, na rzecz osób nie będących spadkobiercami ani uprawnionymi do zachowku. Wynika stąd, iż darowizny uczynione na rzecz osób będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku dolicza się , choćby zostały dokonane dawniej niż na dziesięć lat przed otwarciem spadku.
Przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu nie dolicza się do spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę w czasie, gdy nie miał zstępnych, chyba że darowizna została dokonana na mniej niż trzysta dni przed urodzeniem się zstępnego.
Przy obliczaniu zachowku należnego małżonkowi nie dolicza się do spadku darowizn, które spadkodawca uczynił przed zawarciem z nim małżeństwa.
3. Na końcu mnoży się substrat zachowku przez ułamek, w którym wyraża się udział stanowiący podstawę do obliczania zachowku. Iloczyn da nam poszukiwaną wielkość, czyli wartość zachowku.

Przedawnienie prawa do zachowku.

Roszczenie o zachowek jest roszczeniem majątkowym i jako takie ulega przedawnieniu. Należy przez to rozumieć, iż po upływie określonego terminu, pozwany, czyli osoba zobowiązana do zaspokojenia roszczenia o zachowek, może podnieść zarzut przedawnienia w postępowaniu sądowym i tym samym skutecznie „obalić’ powództwo.
Termin przedawnienia w przypadku roszczeń o zachowek wynosi 3 lata. Data rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia zależy od tego, przeciwko komu powód kieruje roszczenie. Jeśli przeciwko spadkobiercom, termin będzie się liczył od dnia ogłoszenia testamentu, a jeśli przeciwko osobie, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę – od dnia otwarcia spadku.
Istnieje możliwość przerwania biegu przedawnienia.Zgodnie z przepisami k. c. przerwanie biegu przedawnienia następuje poprzez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Po każdym przerwaniu przedawnienia jego termin biegnie na nowo, z tym że, jeśli przerwanie nastąpiło przez wskazaną czynność, przedawnienie biegnie na nowo dopiero od momentu zakończenia postępowania sądowego.
Będą to czynności takie jak: wytoczenie powództwa o zapłatę zachowku, zawezwanie do próby ugodowej, wniosek o zabezpieczenie roszczenia o zachowek czy powództwo o ustalenie istnienia należności z tytułu zachowku. Należy jednak pamiętać, że samo „nieformalne” wezwanie dłużnika do zapłaty zachowku nie przerwie biegu przedawnienia.
Oczywiście bieg terminu przedawnienia zostanie przerwany, gdy osoba przeciwko której roszczenie o zachowek przysługuje, uzna to roszczenie.

Franczyza nie musi być droga

Zasadnicza różnica istniejąca pomiędzy polskim rynkiem franczyzy, a tym funkcjonującym w Stanach Zjednoczonych polega na większym akcentowaniu zagranicą zróżnicowanego poziomu inwestycji wstępnych związanych z zakupem licencji franchisingowej.

Konkurencyjność jednej franczyzy w zestawieniu z drugą zasadza się na niższej stopie inwestycji, jaka jest wymagana od franczyzobiorcy w momencie zakładania biznesu. Innymi słowy, chcący uruchomić działalność gospodarczą na zasadach franchisingu podmiot potrzebuje mniej pieniędzy na rozpoczęcie swojego przedsięwzięcia, jeśli oczywiście wybierze którąś z tańszych ofert (low-cost franchises).

Franczyza za mniej niż 10 000 dolarów.
W USA za względnie tanią uważa się franczyzę, która wymaga inwestycji w wysokości poniżej 50 tys. dolarów. Istnieją jednak jeszcze bardziej przystępne cenowo licencje franchisingowe ujęte w dwa kolejne progi: biznesy wymagające inwestycji w wysokości pomiędzy 10 a 25 tys. dolarów oraz te, na które nie potrzeba więcej niż 10 tys. dolarów.
Poniżej zaprezentowane zostało zestawienie branż oferujących najtańsze oferty franchisingowe w USA według rankingu 100 najtańszych franczyzodawców działających na amerykańskim rynku sporządzonego przez ekspertów piszących dla entrepreneur.com, jednej z najlepszych stron internetowych zajmujących się popularyzacją i reklamą systemów franczyzowych. Wszystkie kwoty figurujące w zestawieniu podane są w dolarach amerykańskich.

Wśród najpopularniejszych branż oferujących relatywnie tanią franczyzę mamy wiele firm zajmujących się sprzątaniem powierzchni biurowych oraz rezydencji prywatnych (commercial and residencial cleaning), które w naszym zestawieniu figurują pod nazwą usługi porządkowe. W analizowanym rankingu 100 najtańszych franczyz mamy aż 20 zajmujących się podobnymi usługami przedsiębiorstw, w tym 6 znajduje się w pierwszej 10. Najniższy koszt inwestycji w tym sektorze wynosi nieco ponad 2 tys. dolarów i więcej. W przypadku większości tego typu firm całkowity koszt rozpoczęcia działalności zamyka się w przedziale do 50 tys. dolarów.

Na każdą kieszeń.
Zdecydowanie mniej liczebnie w pierwszej 100 reprezentowane są firmy z branż nieruchomości, planowania podróży (agencje turystyczne) czy usług edukacyjnych (firmy oferujące korepetycje, dokształcanie, dodatkowe lekcje tańca, warsztaty teatralne itd.). Mamy tu do czynienia z większym zróżnicowaniem jeżeli chodzi o koszty inwestycji. Choć i w tym przypadku istnieją również duże możliwości znalezienia franczyzy o łącznych kosztach poniżej 50 tys. dolarów.
Zbliżone cenowo są koszty inwestycyjne z sektorów opieka domowa (głównie opieka nad osobami starszymi), rekreacja (kluby fitness, bilardowe, jazda konna) oraz doradztwo finansowe (chodzi przede wszystkim o firmy służące pomocą przy rozliczaniu się z podatków, wypełnianiu PIT-ów, angielskie tax preparation & electronic filing). Całkowity koszt inwestycji w tych branżach wynosi odpowiednio: rekreacja – między około 3 a 78 tys. dolarów, opieka domowa – pomiędzy 47 a 100 tys. dolarów oraz doradztwo finansowe – między około 16 a 110 tys. dolarów
Dla odmiany duże różnice w poziomie inwestycji występują w dwóch kolejnych branżach: usługi biznesowe (promocja, drukowanie, reklama głównie drogą mailową). Ten rodzaj działalności wymaga inwestycji od około 5 do 180 tys. dolarów. Podobną rozpiętość kosztów wstępnych związanych z uruchomieniem działalności gospodarczej w oparciu o zakup licencji franchisingowej można zauważyć w branży usługowej. Dla przykładu franchising serwisów naprawczych wymaga inwestycji od około 10 do ponad 200 tys. dolarów. Wytłumaczeniem dla powyższej sytuacji może być duża różnorodność oferowanych usług lub duże koszty potrzebnych do tego materiałów(co szczególnie dotyczy różnego typu serwisów naprawczych). Jak jednak łatwo można zauważyć w każdej z analizowanych branż znajdują się propozycje otwarcia biznesu kosztujące poniżej magicznej kwoty 50 tys. dolarów.
Rozwiązania, które warto naśladować.
W odróżnieniu od polskiego, na amerykańskim rynku franchisingowym mamy do czynienia z dużo większą przejrzystością co do kosztów inwestycji jakie należy ponieść w momencie zawierania umowy franczyzowej. Co więcej w USA mamy specjalny sektor franczyzowy grupujący tylko firmy oferujące współpracę wymagającą kosztów inwestycji poniżej pewnego poziomu uważanego powszechnie za wyznacznik „taniości” franczyzy. O wiele łatwiej niż w Polsce jest zatem znaleźć w USA franczyzę na „naszą kieszeń”. Jest to więc wskazówka dla polskich franczyzodawców, a także serwisów internetowych promujących franchising w naszym kraju, aby wzorem amerykańskiego modelu wprowadziły również zróżnicowanie oferty franczyzodawców ze względu na koszty inwestycji ponoszone przez potencjalnych franczyzobiorców. Z pewnością ułatwi to poszukiwania wielu podmiotom zainteresowanym skorzystaniem z ofert franchisingowych, a posiadającym ograniczone możliwości finansowe. Zarówno w Polsce jak i w Stanach Zjednoczonych, funkcjonują firmy oferujące pakiet franczyzowy wymagający relatywnie niskich nakładów pieniężnych. Przykłady z rodzimego rynku franczyzy znajdziemy w branży usługowej. Opłaty związane z przystąpieniem do sieci usług pocztowych, rekrutacyjnych a nawet pośrednictwa nieruchomości nie przekraczają kwoty 20 000 zł. To niewiele w porównaniu z franczyzą restauracji czy niektórych banków.
Jedyne co pozostaje do zrobienia to większe zaakcentowanie aspektu wysokości wstępnych kosztów związanych z zakupem licencji franchisingowej wśród polskich przedsiębiorców. Pomocne byłoby również wyodrębnienie osobnego sektora franczyzy o niskich kosztach inwestycyjnych (low-cost franchises) w serwisach internetowych promujących franchising. Odbędzie się to z obopólną korzyścią: tak dla franczyzodawców, jak i dla franczyzobiorców.

Małe mieszkania będą bardziej poszukiwane

Mieszkanie o powierzchni nie większej niż 20 m2 zlokalizowane w Krakowie można kupić za kwotę nie przekraczającą 130 000 zł. Niska cena stanowi dla wielu potencjalnych nabywców podstawowe kryterium zakupu mieszkania. Bardziej niż lokalizacja, standard i wyposażenie liczy się całkowita kwota jaką trzeba wydać na zakup lokalu mieszkalnego. Musi być po prostu tanio. Jak wygląda sytuacja na rynku nieruchomości w segmencie najmniejszych mieszkań, czy zakup małego mieszkania rzeczywiście się opłaca? Odpowiedzi nie są jednoznaczne dlatego warto przyjrzeć się bliżej tej części rynku.

Kto kupuje, kto sprzedaje.
Osoby poszukujące najtańszych mieszkań to zazwyczaj ludzie samotni, dysponujący ograniczonymi środkami finansowymi. Często są to osoby młode rozpoczynające dorosłe życie, czasem prywatni inwestorzy kupujący nieruchomości w celu ich dalszej sprzedaży lub wynajęcia. Od wielu lat wśród nabywców małych mieszkań spotkać można rodziców kupujących mieszkania swoim pociechom na czas ich studiów. Zazwyczaj po zakończeniu studiów młodzi ludzie pozostają w tych mieszkaniach rozpoczynając życie na własny rachunek.
Obok wspomnianych wyżej przyczyn finansowych, zdarza się, że nabywcy małych mieszkań kierują się dość zaskakującymi powodami decydując się na zakup mieszkania w tym segmencie rynku nieruchomości. Bywa, że to bliskość rodziny, którą trzeba się opiekować decyduje o wyborze konkretnego mieszkania, innym razem to sentyment do określonej lokalizacji.
Co ciekawe nawet bardzo tanie mieszkania nie zawsze znajdują szybko nabywców. Wiele samotnych osób obawia się bowiem kupować nieruchomości wymagających nawet niewielkich remontów. Brak rozeznania w kosztach remontowych czy obawa przed ryzykiem związanym z zatrudnieniem nieuczciwych wykonawców sprawia, że najchętniej kupowane są mieszkania nadające się do natychmiastowego zamieszkania. Oczywiście pod warunkiem zachowania atrakcyjnej ceny zakupu.
Oferta rynkowa mieszkań o powierzchni do 20 m2 jest nieporównywalnie mniejsza niż ma to miejsce w innych segmentach rynku. Przeważają mieszkania z rynku wtórnego. W ofercie deweloperów bardzo rzadko znajdziemy obecnie mieszkania jednopokojowe lub garsoniery. Szkoda, bo popyt na małe mieszkania przekracza podaż a biorąc pod uwagę rosnącą liczbę jednoosobowych gospodarstw domowych można spodziewać się wzrostu popularności małych mieszkań.
Na rynku wtórnym przeważają mieszkania minimum dwudziestoletnie, pamiętające czasy poprzedniego systemu. Te mieszkania zlokalizowane są najczęściej w dużych osiedlach mieszkaniowych, rzadziej w przedwojennych kamienicach położonych w centrum miasta. Mieszkania sprzedawane na rynku wtórnym to najczęściej spadek, którego spadkobiercy chcą się jak najprędzej pozbyć. Ich niski standard oznacza konieczność przeprowadzenia remontu. W mieszkaniach zlokalizowanych w blokach musimy przygotować się na wymianę instalacji, okien, podłogi nie wspominając o malowaniu i innych pracach wykończeniowych. W kamienicach zdarza się, że konieczne są bardziej gruntowne prace z przebudową wnętrza mieszkania włącznie.
Sytuacja na rynku małych mieszkań.
Według pośredników Biura Nieruchomości w Krakowie sytuacja w segmencie małych mieszkań nie uległa zasadniczej zmianie w okresie ostatniego roku. W przypadku niektórych ofert ceny uległy kilkuprocentowej obniżce.
Jednak jak mówi Andrzej Zajski, pośrednik w Biurze Nieruchomości PÓŁNOC w Krakowie: „W perspektywie najbliższych lat ceny małych mieszkań będą raczej szły w górę. Ze względu na niewielką podaż można spodziewać się szybszego wzrostu poziomu cen tych mieszkań niż innych nieruchomości.”

Przykładowe ceny mieszkań o powierzchni do 20m2 w wybranych miastach wojewódzkich.
Miasto
Powierzchnia w m2
Cena za 1m2
w PLN
Cena całkowita w PLN
Kraków
20
6 500
130 000
Poznań
19
6 300
120 000
Wrocław
23
5 200
120 000
Katowice
20
4 800
96 000
Koszalin
19
4 350
83 000
Częstochowa
19
4 100
78 000
Łódź
19
4 000
76 000
Opracowanie własne. Dział Analiz Biura Nieruchomości PÓŁNOC.
Ceny metra kwadratowego najmniejszych mieszkań w porównaniu z cenami metra kwadratowego kilkupokojowych lokali mieszkalnych są wyższe nawet o kilkaset złotych. Przykładowo w Krakowie mieszkania do remontu można kupić poniżej 5000 zł/m2. Z kolei w Łodzi dwupokojowe mieszkanie na obrzeżach miasta kupimy poniżej 4000 zł/m2. Skąd te różnice? Obowiązująca cena rynkowa jednego metra kwadratowego mieszkania dotyczy lokali o powierzchni od 30 do 60 m2. W przypadku mieszkań mniejszych cena 1m2 jest wyższa od średniej ceny dla danej lokalizacji od kilku do kilkunastu procent. Natomiast metr kwadratowy mieszkań większych, na przykład stumetrowych ma niższą cenę niż ma to miejsce w mieszkaniach o mniejszej powierzchni.Niska podaż małych mieszkań to niewątpliwie główna przyczyna spodziewanych zmian w poziomie cen. Biorąc pod uwagę, że już dziś cena za 1 m2 mieszkania o powierzchni nie przekraczającej 20 m2 jest wyższa niż cena 1 m2 większych mieszkań, dalszy wzrost cen teoretycznie może zmniejszyć zainteresowanie klientów małymi mieszkaniami. Jednak biorąc pod uwagę wolny wzrost zamożności naszego społeczeństwa, rosnące koszty utrzymania mieszkań oraz ograniczoną podaż, niewielkie mieszkania pozostaną w sferze zainteresowań kupujących.

Inwestycje obcokrajowców na rynku nieruchomości w Polsce

O zagranicznych inwestycjach na rynku nieruchomości w Polsce, przyczynach stagnacji oraz perspektywach rozwoju rozmawiamy z Maciejem Trelą Dyrektorem oddziału Sieci Biur Nieruchomości PÓŁNOC w Krakowie.

1. Liczba zagranicznych inwestorów na rynku nieruchomości w naszym kraju wyraźnie spadła w okresie ostatnich dwóch lat. Jak zmieniał się rynek w tym czasie, co doprowadziło do obecnej sytuacji?

Maciej Trela: Jeszcze kilka lat temu zagraniczni inwestorzy kupowali działki komercyjne niemal za każdą cenę z przeznaczeniem pod budowę bloków lub domów. Zainteresowaniem cieszyły się także kamienice kupowane z przeznaczeniem na hotele. W przypadku kamienic w Krakowie od 50% do 80% tego rodzaju nieruchomości kupowanych jest przez obcokrajowców głównie z USA i Izraela.

Zmiana koniunktury na rynku nieruchomości doprowadziła do wstrzymania wielu inwestycji lub odłożenia ich w czasie. W efekcie mamy obecnie wiele niezabudowanych gruntów zlokalizowanych w atrakcyjnych miejscach. Przykładem takiej inwestycji jest budowa parkingu, hotelu oraz sal kinowych w obiekcie, który ma powstać pomiędzy ulicami Karmelicką i Dolnych Młynów w centrum Krakowa. Nie jest to jedyny przypadek wstrzymywania się z rozpoczęciem inwestycji.

Inwestorami na rynku nieruchomości były osoby prywatne mające wolne środki pozwalające finansować inwestycje. Przykładem może być farmer z Irlandii, który kupił działkę w podkrakowskich Jerzmanowicach. W późniejszym czasie zabudował tą nieruchomość jednym domem, którego nawiasem mówiąc do dzisiaj nie sprzedał.

W czasie boomu na rynku nieruchomości w naszym kraju, inwestorami było wiele przypadkowych osób wychodzących z założenia, że wykorzystując dobrą koniunkturę uda im się w krótkim czasie sporo zarobić.
Oczywiście wśród inwestorów można było spotkać także duże firmy deweloperskie z Europy czy fundusze inwestycyjne.

Części zagranicznych inwestorów nie udało się dokończyć rozpoczętych inwestycji. Przykładem jest Saritor Park w podkrakowskiej miejscowości Masłomiąca gm. Michałowice, którego niedokończoną budowę w drodze przetargu aktualnie sprzedaje syndyk. Natomiast należy zaznaczyć, że wielu inwestorom, szczególnie tym, którzy zainwestowali zanim ceny nieruchomości osiągnęły swoje najwyższe pułapy udało się zrealizować zyski.

2. Jak wygląda obecnie zainteresowanie rynkiem nieruchomości w Polsce ze strony zagranicznych inwestorów?

Maciej Trela: Zainteresowanie inwestycjami ze strony inwestorów zagranicznych jest obecnie zdecydowanie mniejsze niż w okresie boomu przypadającego na lata 2004-2008 W tamtym okresie inwestorzy byli zainteresowani przede wszystkim zakupem mieszkań w celach spekulacyjnych oraz gruntów z możliwością zabudowy jedno lub wielorodzinnej.

Natomiast w tym roku, obserwujemy stopniowy wzrost ilości zapytań dotyczących rynku nieruchomości ze strony obcokrajowców. Wśród potencjalnych inwestorów znajdziemy obecnie fundusze nieruchomości poszukujące grunty pod budowę obiektów komercyjnych takich jak galerie handlowe czy supermarkety oraz prosperujące już obiekty skomercjalizowane w celu czerpania zysków z najmu. Ponownie pojawiają się także deweloperzy, którzy kilka lat temu zakupili ziemię pod inwestycje a teraz rozpoczynają budowę planowanych wcześniej obiektów. Jednym z takich przedsięwzięć jest największe w Małopolsce centrum logistyczne zlokalizowane w gminie Wielka Wieś nieopodal Krakowa.

Niektórzy obcokrajowcy, którzy wynajmowali mieszkania kupione w pakietach kilka lat temu, starają się je obecnie sprzedać ponieważ ceny najmu spadły.

Mimo tych przejawów ożywienia na rynku, ilość transakcji nie jest duża. Na przykład w Krakowie odnotowuje się niewiele kontraktów dokonywanych przez obcokrajowców. Dobrymi klientami są osoby posiadające z reguły kilka apartamentów zlokalizowanych w różnych miastach Europy i nie tylko. Wybierają Kraków ponieważ wciąż jest modny i posiada interesujące perspektywy rozwoju. Obiekty którymi są zainteresowani to luksusowe apartamenty z najnowocześniejszym wyposażeniem, zlokalizowane w centrum miasta. Takie nieruchomości sprzedawane są coraz częstej z usługą „concierge” polegającą na pomocy właścicielowi nieruchomości w załatwianiu jego codziennych spraw. Warty odnotowania jest też fakt iż coraz częściej obok klientów z Europy Zachodniej, na rodzimym rynku nieruchomości rośnie liczba klientów ze wschodu, głównie z Rosji.

Przyczyny mniejszego zainteresowania zagranicznych inwestorów naszym rynkiem nieruchomości, są wielorakie. Przede wszystkim kryzys finansowy, który objął swoim zasięgiem wszystkie rynki nieruchomości w Europie. Kryzys ten bardzo szybko przyczynił się do wyhamowania tendencji wzrostowej na rynku nieruchomości.

Niebagatelne znaczenie miały także restrykcje w procedurach udzielania kredytu przez banki. Dotyczyło to zarówno inwestorów jak i ich potencjalnych klientów zgłaszających mniejszy popyt na nieruchomości. Również na rynku najmu sytuacja uległa pogorszeniu. Nastąpił spadek wysokości czynszów, które nie zawsze pokrywają wysokość raty w przypadku finansowania zakupu na kredyt, a liczba dużych zagranicznych firm otwierających swoje oddziały w Polsce uległa zmniejszeniu. Dodatkowo nastąpił także spadek liczby turystów co negatywnie odbiło się na zyskach hoteli i restauracji.

3. Co zrobić aby przyciągnąć większą ilość inwestorów zagranicznych? Jakie są perspektywy rynku inwestycji zagranicznych w przyszłym roku?

Maciej Trela: Wiele zależy od sytuacji makroekonomicznej gospodarki Światowej, a w szczególności Europy Środkowo-Wschodniej. Impulsem do zwiększenia zainteresowania, mogą być zachęty rządowe pobudzające popyt na mieszkania, typu program „Rodzina na swoim” oraz działania specjalnych stref ekonomicznych przyciągające głownie Bezpośrednie Inwestycje Zagraniczne oraz centra logistyczne i outsourcingowe. Przesłanką, która może zmienić sytuację jest perspektywa wejścia do strefy Euro. Skutkiem będzie większe bezpieczeństwo naszego rynku w oczach inwestorów. Również Mistrzostwa Europy w piłce nożnej niewątpliwie staną się czynnikiem propagującym Polskę oraz motywującym inwestorów zagranicznych do większego zainteresowania naszym rynkiem nieruchomości. Niebagatelne znaczenie ma także uproszczenie i przyspieszenie procedur urzędniczych związanych z wydawaniem decyzji koniecznych do rozpoczęcia realizacji inwestycji przez obcokrajowców. Dzisiaj chcąc rozpocząć budowę na terenach nie posiadających aktualnych Planów Zagospodarowania Przestrzennego na decyzję w sprawie Warunków Zabudowy i Zagospodarowania Terenu czeka się, w niektórych wypadkach nawet kilka lat.

W przyszłym roku należy spodziewać się większego zainteresowania naszym rynkiem ze strony dużych zagranicznych deweloperów. Nie mogąc realizować zysków w takich krajach jak Hiszpania czy Irlandia będą szukali możliwości inwestycyjnych na naszym rynku. Stanie się tym szybciej im szybciej spadać będą stopy zwrotu z inwestycji w takich krajach ja Bułgaria, której rynek nieruchomości był do niedawna wyjątkowo atrakcyjny.

Franchising – bezpieczny sposób na biznes

Trudne początki.

Rodzimy rynek, praktycznie we wszystkich branżach, osiągnął stan rozwoju, w którym firmy już na nim funkcjonujące są w stanie zaspokoić w 100% pojawiający się popyt. Działająca na rynku konkurencja stanowi zatem istotny czynnik determinujący powodzenie nowych przedsięwzięć biznesowych.
Coraz trudniej jest znacząco odróżnić się od konkurencji i wypromować swoją markę. Także, powszechnie znany problem pozyskania kapitału nie sprzyja rozwojowi nowych przedsiębiorstw. Nie chodzi tu jedynie o kapitał przeznaczony na inwestycje wstępne, bo ten można pozyskać z wielu źródeł zewnętrznych, ale o środki przeznaczone na rozwój firmy w początkowym okresie jej działalności.
Innym czynnikiem stanowiącym istotne zagrożenie dla funkcjonowania nowych firm jest ich podatność na zmiany zewnętrzne. Utrata klientów czy zmiany prawa skutkujące podniesieniem kosztów działalności mogą bardzo niekorzystnie wpłynąć na ich rozwój. Dzieje się tak, ponieważ firma w początkowym okresie funkcjonowania nie dysponuje rozbudowaną bazą klientów oraz ogranicza się zazwyczaj do jednego rodzaju działalności. Jeśli zatem następuje pogorszenie sytuacji w branży, firma może szybko popaść w kłopoty.

Z powyższych rozważań wynika, iż najlepiej od razu założyć firmę dużą, znaną oraz posiadającą ugruntowaną, stabilną pozycję na rynku a swoim działaniem obejmującą jak największy obszar rynku.

Znaleźć szansę i ją wykorzystać.

Nie mogąc sprostać konkurencji czy zdobyć odpowiednich środków na rozwój nowej firmy, warto rozważyć możliwość wykorzystania doświadczeń i potencjału już funkcjonujących przedsiębiorstw. Jednym ze sposobów jest przystąpienie do sieci franchisingowych. Rozwiązanie takie ma wiele zalet, przede wszystkim jednak pozwala początkującemu przedsiębiorcy istotnie przyspieszyć rozwój firmy.

Wspomniane wcześniej zagrożenia, z którymi musi zmierzyć się nowa firma, praktycznie nie istnieją w przypadku wejścia na rynek na zasadach partnerstwa franchisingowego. Konkurencja niechętnie patrzy na sieci franchisingowe, zdając sobie sprawę z nieuchronnej konieczności podniesienia poziomu usług, obniżenia kosztów oraz zwiększenia wydatków marketingowych. Z kolei zmiany rynkowej koniunktury, o ile następują, w mniejszym stopniu odbijają się na kondycji firm należących do sieci franchisingowej choćby ze względu na mniejsze koszty działalności. W czasach osłabienia rynkowej koniunktury na rynku zostają tylko najsilniejsi. To właśnie firmy – partnerzy sieci franchisingowych mają szanse przetrwać skrajnie niekorzystne warunki rynkowe.
Przystępując do sieci franchisingowej, nowy partner od razu staje się częścią dużej firmy. Marka franczyzodawcy staje się jego marką, co daje mu ogromną przewagę nad mniejszymi konkurentami. Nowa firma postrzegana jest przez klientów jako część znanej organizacji, nie zaś jako kolejne małe przedsiębiorstwo, które konkuruje jedynie niską ceną usług.

Nowy przedsiębiorca powinien zastanowić się ile czasu oraz środków zajmie jego firmie osiągnięcie poziomu rozwoju franczyzodawcy, oraz czy warto dochodzić do tego celu latami, skoro można go osiągnąć bardzo szybko.

Współpraca franchisingowa w praktyce.

Na początku współpracy, pomiędzy stronami umowy franchisingowej, największy nacisk kładziony jest na szkolenie nowego partnera. To właśnie podczas szkoleń franczyzobiorca zyskuje wiedzę, którą w innym przypadku zdobywałby latami. Wtedy właśnie zapoznaje się z zasadami współpracy z klientami, technikami sprzedaży, specyfiką rynku czy marketingiem. Jednak szkolenia nie kończą się w momencie uruchomienia biznesu. W wiodących sieciach franchisingowych są one nieustannie kontynuowane. Jest to kolejna przewaga omawianego rozwiązania nad prowadzeniem działalności pod własnym szyldem. Ciągły rozwój i podnoszenie swoich umiejętności daje gwarancję rynkowej konkurencyjności, a co warto podkreślić, w przypadku sieci franchisingowej koszty takiego rozwiązania są relatywnie niskie. Franczyzodawca jest dla firmy partnerskiej rodzajem mentora, który wskazuje drogę rozwoju, radzi jak optymalnie zarządzać firmą i pomaga rozwiązać bieżące problemy.

Współpraca franchisingowa opiera się na komunikacji. Przy czym kontakt nie polega wyłącznie na przesyłaniu przez partnera rutynowych raportów i informacji z rynku. W interesie frnaczyzodawcy jest utrzymywanie dobrych relacji z partnerem. Mówiąc o współpracy pomiędzy franczyzodawcą a partnerem należy zaznaczyć, że obie strony są od siebie zależne. Z jednej strony nowy partner czerpie wiedzę i korzysta z doświadczeń firmy udzielającej franczyzy, z drugiej franczyzodawca liczy na szybki rozwój partnera gwarantujący stabilizację sieci. Z perspektywy franczyzodawcy zysk wynikający z poszerzenia sieci jest oczywisty.

Kluczowe znaczenie w początkowej fazie rozwoju firmy mają elementy ważne z punktu widzenia marketingowego. Logo, nazwa, kolor, sposób i treść komunikacji z rynkiem wymagają wiedzy i doświadczenia a stworzenie ich i wypromowanie, niemałego kapitału. Tymczasem przystępując do sieci otrzymujemy gotowe rozwiązania. Dodatkowo są one już sprawdzone a przez to efektywne.

Sieci franchisingowe tak lokalizują nowe placówki aby zapewnić każdemu partnerowi odpowiednio dużą część rynku. W ten sposób partnerzy tej samej sieci franchisingowej wzajemnie ze sobą nie konkurują. Jest to rodzaj wyłączności, gwarantującej utrzymanie zysków na zadowalającym poziomie.

Czy to się opłaca?

Dla każdego biznesu kwestia wysokości kosztów prowadzenia działalności gospodarczej ma kluczowe znaczenie. W przypadku działalności w ramach sieci franchisingowej, partner sieci musi liczyć się z kosztami wynikającymi z wynajmu lokalu, obsługi księgowej, zatrudnienia pracowników, prowadzenia biura czy opłatami z tytułu zobowiązań podatkowych oraz wobec ZUS. Z reguły przystąpienie do sieci franchisingowej wiąże się z opłatą wstępną, której wysokość waha się od kilkuset złotych do kilkunastu tysięcy a w niektórych wypadkach nawet kilkudziesięciu tysięcy. Ponadto partner sieci opłaca tak zwaną miesięczną opłatę licencyjną oraz fundusz marketingowy. W obu przypadkach wysokość opłat ustalana jest indywidualnie przez franczyzodawcę, jednak stawki zaczynają się już od kilkuset złotych miesięcznie. Warto zaznaczyć, że miesięczna opłata licencyjna uzależniona jest zazwyczaj od wysokości przychodu wygenerowanego przez partnera, co oznacza że wraz ze wzrostem przychodu wzrasta wysokość opłaty.

Istnieje jednak szereg kosztów związanych z prawidłowym funkcjonowaniem firmy, które dzięki przynależności do sieci franchisingowych nie obciążają właściciela firmy.

Poniższa tabela przedstawia przykładowe działania, które partnerzy franchisingowi otrzymują bezpłatnie.

Tabela 1. Przykłady bezpłatnego wsparcia otrzymywanego przez parterów z tytułu ich przynależności do sieci franchisingowej.
 
Rodzaj aktywności
 
Korzyści
Koszt
franczyzobiorcy
Pomoc przy rekrutacji personelu
Gwarancja doboru odpowiednich pracowników
bezpłatnie
Zamieszczanie ogłoszeń w Internecie przy poszukiwaniu pracowników
Profesjonalne ogłoszenia na wiodących portalach internetowych
bezpłatnie
dostęp do systemu CRM
Poprawa efektywności działania firmy oraz oszczędność kosztów
bezpłatnie
Promocja i reklama firmy na skalę ogólnopolską
Budowanie wartości marki. Zasięg działania. Oszczędności finansowe.
bezpłatnie
połączenia telefoniczne wewnątrz sieci
Oszczędność finansowa
bezpłatnie
know-how – metody gwarantujące sukces w branży
Doświadczenie, znajomość rynku, efektywność działania firmy
bezpłatnie
dostęp do ciągle aktualizowanych wzorów umów i dokumentów
bezpłatnie
dostęp do klientów sieciowych
Baza klientów już od początku działania, wyższe przychody
bezpłatnie
pomoc księgowa, prawna i merytoryczna w zakresie rynku franczyzodawcy
Stały dostęp do profesjonalnego doradztwa
bezpłatnie
szkolenia i treningi wprowadzające, uzupełniające, doszkalające
Podnoszenie poziomu wiedzy w kluczowych obszarach działania firmy
bezpłatnie
skrzynki mailowe i serwer
Oszczędności finansowe
bezpłatnie
 Opracowanie własne. Dział Analiz – Sieć Biur Nieruchomości PÓŁNOC.
Należy zaznaczyć, że współpraca z siecią franchisingową nie ogranicza działalności gospodarczej partnerów. Firmy partnerów są niezależnymi podmiotami, których właściciele mają nad nimi pełną kontrolę. Franchising pozwala zachować niezależność przedsiębiorcy jednocześnie zwiększając jego bezpieczeństwo.
Rozwój sieci franchisingowej pozwala także stale podnosić poziom obsługi oraz oferowanych produktów lub usług. To dzięki partnerom, firma sprzedająca licencję franchisingową lepiej poznaje rynek a tym samym lepiej dostosowuje swoją ofertę do jego potrzeb. Z kolei właściciele placówek franczyzowych otrzymują już na starcie ogromną przewagę nad konkurencją. Warto rozważyć ten model funkcjonowania firmy planując rozpoczęcie działalności gospodarczej.

Rynek najmu lokal gastronomicznych

Otwarcie dużej restauracji w Katowicach, w której czynsz najmu nie przekroczy kilku tysięcy złotych może doprowadzić właściciela do bankructwa szybciej niż uruchomienie małego baru typu „Fast food” w popularnej miejscowości turystycznej nad morzem.

Rynek najmu lokali gastronomicznych w Polsce.

Okres pomiędzy 2004 a 2009 rokiem, był dla branży gastronomicznej w naszym kraju czasem dynamicznego wzrostu. Zmiany w sposobie wykorzystania wolnego czasu przez osoby aktywne zawodowo, wzrost optymizmu społecznego oraz mała ilość lokali gastronomicznych sprzyjały rozwojowi rynku.

Sytuacja rynkowa zmieniła się w ubiegłym roku, czego przyczyny mają charakter gospodarczy. Pogorszenie nastrojów konsumenckich skutkujące mniejszymi wydatkami, w także na usługi gastronomiczne oraz nasycenie rynku nowymi lokalami gastronomicznymi spowolniły rozwój branży. Negatywne znaczenie, w tym kontekście, ma także stopniowy spadek liczby turystów odwiedzających Polskę w ostatnich latach.

Lokale gastronomiczne do wynajęcia znajdują się w ofercie większości biur nieruchomości w Polsce. Nie brakuje również klientów zainteresowanych tym segmentem rynku. Mimo tej pozornej równowagi pomiędzy popytem a podażą, restauracje nie należną do nieruchomości szybko znajdujących nowych najemców. Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których zostają one wynajęte w ciągu zaledwie kilku dni. Z reguły jednak czas poszukiwania nowego najemcy sięga co najmniej kilku miesięcy.

Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na wysokie bariery wejścia do branży gastronomicznej. Bez względu na to czy nowy najemca przejmuje lokal z wyposażeniem czy bez, musi liczyć się z wysokimi kosztami wstępnymi. Inwestycje w sprzęt i wyposażenie lokalu mogą sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych. Podobnie jest w przypadku przejęć już funkcjonujących restauracji czy pubów. Zazwyczaj najemcy płacą tak zwane „odstępne”, które obejmuje nie tylko wartość wyposażenia, ale także o wiele trudniejszą do oszacowania wartość rynkową firmy.

W szerokiej ofercie biur nieruchomości znajdziemy obecnie zarówno duże restauracje o powierzchni przekraczającej 200 metrów kwadratowych jak i mniejsze lokale, na przykład piwiarnie, pizzerie, bary szybkiej obsługi a nawet budki gastronomiczne.

Dużo mniejszą popularnością niż jeszcze dwa lata temu, nawet mimo stosunkowo atrakcyjnych cen najmu, cieszą się piwnice w centrach miast, w których chętnie lokalizowano „klimatyczne” puby. Dzisiaj ten rodzaj oferty gastronomicznej traci na znaczeniu na rzecz lokali oferujących znacznie więcej niż tylko wymyślne drinki i przyjemną atmosferę.

Z kolei duże restauracje dysponujące kilkudziesięcioma miejscami konsumpcyjnymi, przeżywają trudny okres z innych względów. Ogromna konkurencja rynkowa oraz wysokie czynsze skutecznie utrudniają funkcjonowanie przedsiębiorcom prowadzącym tego rodzaju działalność.

Ceny lokali gastronomicznych w największych miastach Polski.

Tradycyjnie najwyższe ceny najmu lokali znajdziemy w Warszawie. Średnie ceny najmu lokalu gastronomicznego sięgają tam blisko 120 zł za m2, przy czym w samym centrum miasta ceny mogą być nawet o 100% wyższe a w skrajnych przypadkach ponad 300 zł/m2. Dla porównania, lokale położone na Pradze czy Służewcu można wynająć już za około 60 zł/m2. Dostępne są zarówno lokale już działające, o wysokiej renomie, jak i miejsca, które wymagają sporych inwestycji aby zaistnieć na rynku.


Opracowanie własne – Dział Analiz PÓŁNOC Nieruchomości S.A..

Wysokie ceny najmu lokali gastronomicznych znajdziemy także we Wrocławiu oraz Krakowie. Średnia cena najmu we Wrocławiu sięga 76 zł/m2 natomiast w Krakowie wynosi 80 zł/m2. W obu przypadkach najszerszą ofertę stanowią lokale gastronomiczne położone w centrach miast. Szczególnie centrum Krakowa jest znane jako „zagłębie” gastronomiczne. Koncentracja oferty gastronomicznej na niewielkim obszarze ma zarówno pozytywne jak i negatywne strony. Stosunkowo trudno znaleźć atrakcyjne miejsce na nowy pub lub restaurację, poza tym ceny w okolicach na przykład krakowskiego rynku znacznie przekraczają średnie ceny dla całego miasta. Z drugiej jednak strony, szansa na wysokie zyski jest zdecydowanie większa w centrum niż poza nim, szczególnie w miastach atrakcyjnych turystycznie a do takich zaliczyć należy zarówno Wrocław jak i Kraków.

Najniższe średnie ceny najmu lokali gastronomicznych znajdziemy w Łodzi. Lokal na ul. Piotrkowskiej można wynająć już za około 70 zł/m2. Niskie ceny obowiązują także w Katowicach gdzie najtańsze lokale można wynająć płacąc około 30 zł/m2.

Ciekawie przedstawia się rynek trójmiejski. Znajdziemy tu jedne z największych różnic cen najmu 1m2 lokali gastronomicznych. Podczas gdy za najdroższe powierzchnie trzeba zapłacić ponad 200 zł/m2, ceny lokali poza centrum niewiele przekraczają 40zł/m2. Wiąże się to, podobnie jak w przypadku Wrocławia i Krakowa, z koncentracją ruchu turystycznego w zaledwie kilku rejonach miast i to w nich właśnie ceny najmu lokali gastronomicznych są najwyższe.

Niskie ceny najmu oczywiście nie gwarantują sukcesu w branży gastronomicznej. Otwarcie dużej restauracji w Katowicach, za którą czynsz nie przekroczy 5000 zł netto może doprowadzić właściciela do bankructwa szybciej niż uruchomienie małego baru typu „Fast food” w popularnej miejscowości turystycznej nad morzem.

Co zatem, poza wysokością czynszu najmu, decyduje o sukcesie lub porażce na rynku gastronomiczny?

Liczy się pomysł.

Podobnie jak to ma miejsce w innych branżach usługowych, w gastronomii najchętniej wynajmowane są lokale do których wejście znajduje się na parterze, posiadające witryny, miejsce na reklamę, zlokalizowane w rejonach wzmożonego ruchu. Co ciekawe, takie miejsca można znaleźć nie tylko we wspomnianych już centrach miast. Rosnącą popularnością cieszą się duże biurowce, gdzie uruchamia się cafeterie, bary i niewielkie restauracje przeznaczone do obsługi użytkowników budynku.

Coraz chętniej lokale gastronomiczne powstają na osiedlach mieszkaniowych oraz w rejonach podmiejskich i nie są to wyłącznie pizzerie, ale także pełnowartościowe restauracje oferujące oryginalne menu. Wydaje się, że ten kierunek rozwoju branży gastronomicznej ma dobrą przyszłość. Zmiany stylu życia, brak czasu oraz podnoszenie się poziomu zamożności społeczeństwa będą sprzyjały temu segmentowi rynku.

Dynamicznie rozwija się także rynek usług konferencyjnych. Poza dużymi hotelami posiadającymi w standardzie ofertę gastronomiczną oraz bazę konferencyjną, również mniejsze restauracje próbują sił w tym segmencie rynku. Nawet niewielka sala przystosowana do spotkań i prezentacji może pozwolić na zwiększenie zysku lokalu gastronomicznego.

Odrębną, znajdującą się w fazie wzrostu niszą rynkową jest gastronomiczna obsługa wesel. Co prawda koszty rozpoczęcia działalności gospodarczej są w tym przypadku są bardzo wysokie, jednak możliwe do osiągnięcia zyski należą do najwyższych w branży.

Coraz częściej usługi gastronomiczne stają się usługami komplementarnymi. To odpowiedź na zmieniającą się sytuację na rynku i konieczność dostosowania oferty do nowych wymagań klientów. Wzrost konkurencji w branży gastronomicznej z punktu widzenia klientów jest zjawiskiem pożądanym. Powoduje on ponoszenie się poziomu usług oraz wymaga od właścicieli lokali gastronomicznych kreatywności. Oryginalny pomysł na biznes jak zwykle okazuje się kluczem do sukcesu.

PÓŁNOC otwiera kolejną placówkę w Polsce

OpolePan Prezes Zarządu Piotr Sumara w towarzystwie Pani Dyrektor ds. Rozwoju Sieci Ewy Choroś oraz Pana Daniela Ptaka, nowego Partnera Sieci Biur Nieruchomości PÓŁNOC dokonali otwarcia kolejnej placówki zlokalizowanej w Opolu. Uroczystość miała miejsce 9 listopada 2010 roku. Wielkość sieci liczy 25 biur w całym kraju.

Daniel Ptak, właściciel i dyrektor nowego biura nieruchomości działającego pod marką PÓŁNOC decydując się na przystąpienie do Sieci poszerzył zakres swojej działalności, która dotychczas polegała na pośrednictwie kredytowym.

„Przyjęta przeze mnie strategia rozwoju polegająca na poszerzeniu oferty świadczonych usług o pośrednictwo w obrocie nieruchomościami, pozwala wykorzystać dotychczasowy potencjał firmy którą z powodzeniem prowadzę od kilku lat. Znajomość rynku, duża baza klientów oraz doświadczenia sprzedażowe w połączeniu ze znaną na rynku marką PÓŁNOC są moim silnymi atutami” – mówi Daniel Ptak.

Ekspansja na rynek Górnego i Dolnego Śląska sprawia, że Sieć Biur Nieruchomości PÓŁNOC staje się wiodącym franczyzodawcą branży nieruchomości w tej części kraju. Obok nowego biura w Opolu, działają już placówki Sieci w Katowicach, Tarnowskich Górach, Wrocławiu Legnicy. W najbliższym czasie zostanie otwarte kolejne biuro w Lubinie.

„Nasz nowy Partner w Opolu skorzystał z promocyjnych warunków nawiązania współpracy z Siecią Biur Nieruchomości PÓŁNOC. Każdy kto rozpocznie współpracę z naszą Siecią w charakterze partnera franchisingowego do końca roku, może liczyć na szczególnie atrakcyjną ofertę. Przez pierwsze sześć miesięcy działalności nowego Partnera nie pobieramy miesięcznych opłat licencyjnych. Dodatkowo zwalniamy nowe placówki ze wstępnej opłaty franchisingowej w wysokości od 15.000-25.000 zł w zależności od wielkości miejscowości” – mówi Ewa Choroś Dyrektor ds. Rozwoju Sieci.

PÓŁNOC kontynuuje rozwój sieci franchisingowej

Pięć nowych placówek Sieci Biur Nieruchomości PÓŁNOC uruchomiło swoją działalność od początku stycznia 2010. Nowe biura zlokalizowane są w Myślenicach, Żorach, Proszowicach i Olkuszu. Powstała także druga placówka w Łodzi. Obecnie w sieci działa już 25 biur pośrednictwa nieruchomości. Do końca roku planowane są dalsze otwarcia.

PÓŁNOC Nieruchomości S.A. zakłada rozbudowę sieci franchisingowej do 30 placówek na koniec 2010 roku, a na koniec 2011 nawet do 40 placówek. To część strategii spółki, która obok wzrostu ilości biur nieruchomości działających w ramach sieci franchisingowej, przewiduje także wzrost inwestycji w nieruchomości nabywanych w celu dalszej sprzedaży, rozwój Sieci Zarządzania Nieruchomościami PROPECTOR w spółce zależnej oraz konsolidację rozdrobnionego rynku pośrednictwa w obrocie nieruchomościami.

Kolejnych 7 placówek sieci PÓŁNOC powstanie do końca roku w miastach zlokalizowanych między innymi na Górnym i Dolnym Śląsku, Podlasiu oraz na Warmii i Mazurach. Pozwoli to, zgodnie z prognozą, osiągnąć planowaną ilość 30 placówek działających w ramach sieci.

Cieszy fakt, iż coraz więcej partnerów już działających pod marką PÓŁNOC otwiera kolejne placówki, rozwijając tym samym własne firmy. Jest to potwierdzenie wysokiej efektywności modelu funkcjonowania placówek franchisingowych przyjętego przez Sieć Biur Nieruchomości PÓŁNOC” – mówi Piotr Sumara Prezes Zarządu PÓŁNOC Nieruchomości S.A.

Już dziś można powiedzieć, że prognozowane wyniki na koniec bieżącego roku dla Spółki PÓŁNOC Nieruchomości S.A. zostaną osiągnięte. Warto przypomnieć, że zysk netto Spółki na koniec IIQ’10 osiągnął poziom 400 836 PLN. Natomiast prognoza do końca 2010 roku przewiduje przychody na poziomie 5.150 tys. PLN, co oznacza wzrost o 55,6% wobec przychodów z 2009 r. Na poziomie wyniku netto prognoza zakłada wypracowanie 520 tys. PLN zysku wobec 508,7 tys. PLN straty w ubiegłym roku.

Spółka zauważając sygnały poprawy sytuacji na rynku nieruchomości, planuje zwiększenie zespołu operacyjnego oddziału własnego Biura Nieruchomości PÓŁNOC w Krakowie do około 40 0sób. Oznacza to wzrost zespołu o przeszło 100% co powinno znacznie wpłynąć na podniesienie wyników Spółki w 2011 roku.

***
Informacje o spółce PÓŁNOC Nieruchomości S.A.

Spółka PÓŁNOC Nieruchomości S.A. jest jedną z największych agencji obrotu nieruchomościami w kraju z 25 oddziałami (trzecia pozycja w kraju pod względem ilości oddziałów) i przeszło 200 osobami pracującymi w ramach grupy PÓŁNOC. Działając na rynku nieruchomości od ponad 11 lat zdobyła w pierwszej kolejności pozycję lidera w Polsce południowej i aktualnie aktywnie rozwija swoją działalność na terenie już całego kraju, umacniając pozycję lidera na rynku.

PÓŁNOC Nieruchomości S.A. od 2007 roku jest notowana na giełdzie warszawskiej jako pierwszy polski pośrednik nieruchomości.

Profil Spółki :

Własne inwestycje na rynku nieruchomości w celu dalszej odsprzedaży lub z przeznaczeniem na wynajem.
Organizator i administrator Sieci Biur Nieruchomości PÓŁNOC i Zarządzania Nieruchomościami PROSPECTOR działających głównie w systemie franczyzowym.
Pośrednictwo w przeprowadzaniu transakcji kupna/sprzedaży nieruchomości mieszkalnych
i gruntów, nieruchomości komercyjnych oraz wynajem nieruchomości komercyjnych, domów
i apartamentów.
Zarząd i administracja nieruchomości poprzez Spółkę PROSPECTOR.
Pozostałe usługi komplementarne:
– kompleksowe pośrednictwo kredytowe w zakresie finansowania nieruchomości.
– wycena nieruchomości, ustalanie jej szacunkowej wartości rynkowej
– certyfikaty energetyczne
– analizy rynkowe dla klientów i mediów.