Kontakt

Oferty mieszkań czy pokoi do wynajęcia – Sprawdź, jakie zagrożenia czyhają na rynku nieruchomości?

Poszukując mieszkań na sprzedaż lub pokoi do wynajęcia można natrafić na oferty, które mogą wzbudzać podejrzenie. Przedstawiamy zbiór informacji dotyczących ogłoszeń nieruchomości, które pomogą Ci uchronić się przed ewentualnym oszustwem.

Właściciel za granicą – Informacja o właścicielu za granicą od razu powinna zaniepokoić. Jest to jedna z popularniejszych metod, którą stosują oszuści. Gdy potencjalny najemca zainteresuje się ogłoszeniem, odpowiada mu przestępca, że mieszka na stałe za granicą i nie może osobiście przekazać mu kluczy do mieszkania. Niemniej jednak zapewnia, że wyśle je, gdy najemca prześle zaliczkę na wskazane konto. Jak wiadomo, gdy tylko pieniądze trafią do oszusta, kontakt się urywa.

Mieszkanie „umiarkowanie ciche” – To sformułowanie wcale nie sugeruje, że umiejscowienie danego mieszkania jest w spokojnej okolicy. Może to oznaczać, że sąsiedzi są kłopotliwi lub lokal położony jest przy ruchliwej ulicy.

„Ciekawa” lub „wyjątkowa” aranżacja – Ta stwierdzenie z reguły oznacza mieszkanie urządzone w sposób ekstrawagancki, a nawet dość szalony. Prawdą jest, że większość osób szukających mieszkania oczekuje standardowego, zadbanego lokalu o stonowanych barwach.

Wykonanie zdjęć z obiektywu szerokokątnego – To skuteczna sztuczka, aby zatracić właściwe wrażenie o prawdziwych parametrach mieszkania. Przy wykorzystaniu takiego obiektywu, mieszkanie wydaje się większe, dlatego warto zwrócić uwagę na podane wymiary w ogłoszeniu.

Brak zdjęć – Brak zdjęć w ogłoszeniu może oznaczać tyle, że ogłoszeniodawca po prostu nie miał czasu ich zrobić. Choć zdarza się, że nie zamieszcza zdjęć, by ukryć wady mieszkania.

Ukryty przechodni pokój – Jeśli pokój do wynajęcia jest przechodni, właściciel mieszkania, niestety często nie wspomina o tym w umieszczonym ogłoszeniu. Nieraz nawet zdjęcia wykonywane są, tak aby ukryć stan faktyczny.

Niejasny koszt najmu – Na rynku nieruchomości coraz częściej pojawiają się ogłoszenia z zaniżonymi kosztami najmu. Właściciel podaje wysokość czynszu bez tzw. czynszu administracyjnego lub sugeruje, że mieszkanie można wynająć za 1000 zł, ale nie wspomina, że należy do tego doliczyć opłaty za media.

„Internet we własnym zakresie” – Zdarza się, że to stwierdzenie oznacza tylko tyle, że potencjalny najemca musi sam podpisać umowę z dostawcą Internetu. Niekiedy bywa, że piszą tak właściciele mieszkań, w których Internetu nie da się podłączyć z przyczyn technicznych.

Wynajem za darmo lub podejrzanie tani – Jeśli w ogłoszeniu o wynajmie pojawia się dość zaniżona cena, można podejrzewać, że jest to zagranie, które ma zachęcić potencjalnych najemców do kontaktu, a tak naprawdę rzeczywisty koszt najmu jest zupełnie inny. Zdarza się też, że darmowy wynajem oferowany jest w zamian za usługi seksualne.

Choć zdarza się tak, że czytając ogłoszenie, nie zawsze można wyłapać nieuczciwego ogłoszeniodawcę. Niektóre oferty są napisane w zwyczajny sposób, tak aby nie nabrać podejrzeń. Oszuści mają wypracowane metody, którymi manipulują potencjalnych kupców. 

Na rynku najmu, zazwyczaj stosuje się sposób „na właściciela”. Metoda ta, polega na tym, iż oszust sam wynajmuje mieszkanie i tym samym, podszywa się pod prawdziwego właściciela, tak aby znaleźć potencjalnego najemcę. Gdy znajdzie się chętny lokator, po wpłacie kaucji lub zaliczki, manipulator znika z pieniędzmi i z kluczami do mieszkania.

Na rynku sprzedaży nieruchomości, przestępcy są dużo bardziej niebezpieczni. Zakup mieszkania to wydatek rzędu kilkuset tysięcy złotych, a oszuści nie mają skrupułów. Jedną z metod, którą stosują jest podszywanie się pod właściciela, czyli sprzedawanie cudzej nieruchomości. Przestępca korzysta z podrobionych lub skradzionych dokumentów oraz kluczy, by zbudzić zaufanie i przekonać potencjalnego nabywcę nieruchomości, że mieszkanie należy do niego, po czym przepada bez śladu z pieniędzmi. W wielu przypadkach jest tak, że prawdziwy właściciel mieszkania, nie ma pojęcia co właściwie miało miejsce.

Występują także sytuację, w których oszuści wykorzystują fakt sztucznego pośpiechu, tak aby sprzedać mieszkanie z istotnymi wadami. Przykładem mogą być wpisy o zadłużeniu w księdze wieczystej, czy nawet zamalowana pleśń na suficie. Gdy potencjalny kupiec cały czas dostaje informację, że trzeba szybko się decydować, bo jest „kolejka na jego miejsce”, to nie zastanawia się długo i podejmuje decyzję o zakupie, która okazuje się niefortunna.

Żeby ustrzec się przed potencjalnym oszustwem, najlepiej powierzyć szukanie wymarzonego M profesjonalistom, którzy na co dzień mają styczność z wieloma ofertami nieruchomości.  

Artykuł przygotowała Joanna Kozak.

Dołącz do zespołu Północy

Dołącz do nas i otwórz własne biuro nieruchomości Dowiedz się więcej