Kontakt

Franczyza na próbę – spróbuj swoich sił jako pośrednik nieruchomości

Franczyza to dla wielu atrakcyjna forma współpracy, jednak wiąże się z pewnym ryzykiem. Biuro pośrednictwa nieruchomości PÓŁNOC Nieruchomości postanowiło to zmienić. Od teraz możesz zostać Franczyzobiorcą na próbę!

PÓŁNOC Nieruchomości to jedno z największych ogólnopolskich biur nieruchomości, które swą wiodącą pozycję na rynku pośrednictwa nieruchomości utrzymuje już od 20 lat. Dzięki szerokiemu zakresowi usług związanych z doradztwem i pośrednictwem na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych oraz wysokiej jakości obsługi i profesjonalizmowi konsekwentnie budują swoją pozycję na rynku.

Biuro PÓŁNOC Nieruchomości już od wielu lat postrzegane jest jako najbardziej dostępny i godny zaufania franczyzodawca na rynku, ponieważ oferuje korzystne warunki uczestnictwa i stałe wsparcie dla swoich partnerów na każdym etapie działalności. Świadczy o tym sieć ponad 50 oddziałów franczyzowych na terenie całego kraju, w których pracuje ponad 250 wykwalifikowanych doradców oraz pośredników. Mimo to firma postanowiła zrobić kolejny krok ku potencjalnym franczyzobiorcom i już niebawem wprowadza nową usługę – Franczyzę na próbę.

Na czym polega usługa franczyzy na próbę?

Nowa usługa oferowana przez PÓŁNOC Nieruchomości jest skierowana do osób, które myślą o przejściu na pełną franczyzę, jednak mają wątpliwości i potrzebują pomocy w podjęciu decyzji. Franczyza na próbę to idealna okazja, żeby wypróbować swoich sił jako agent nieruchomości bez zbędnego ryzyka! To podjęcie współpracy na podstawie umowy na krótki okres z możliwością przejścia na pełną franczyzę i otwarcia własnego biura. Franczyzobiorca na próbę otrzymuje pełne szkolenie oraz wszystkie niezbędne materiały, takie jak wzory umów, ulotki i broszury oraz dostęp do bazy portali ogłoszeniowych. PÓŁNOC Nieruchomości oferuje także wsparcie IT, dostęp do bazy nieruchomości z całego kraju oraz stałe wsparcie i doradztwo dla swoich współpracowników. Franczyzobiorca na próbę sam decyduje, kiedy i ile będzie pracować, nie potrzebuje biura ani pracowników oraz co najważniejsze kapitału na start.

Wejdź na naszą stronę i dowiedz się więcej!

Wielka płyta wynajmowana także na pokoje – Sebastian Jakubowski oraz Adam Świrgoń dla Rzeczpospolita

Wiele budynków stoi w świetnych miejscach. Dlatego też mieszkania w wielkiej płycie nie zawsze są tańsze od nowych.

Nowe mieszkania sprzedają się na pniu. Chętnych nie brakuje także na super drogie apartamenty. Czy lokale na starych betonowych osiedlach nie mają już szans u inwestorów? Nic bardziej mylnego.
 
Sebastian Jakubowski

– Mieszkania w budynkach z wielkiej płyty niezmiennie cieszą się dużą popularnością – mówi Sebastian Jakubowski, dyrektor oddziału agencji Północ Nieruchomości w Częstochowie. – Bardziej popularne wśród inwestorów są lokale w trzy- lub czteropiętrowym bloku niż w wieżowcu. Dla większości najemców nie ma jednak znaczenia, czy lokal znajduje się w budynku z wielkiej płyty czy z cegły. Ważniejsza jest lokalizacja, wygląd klatki schodowej, zagospodarowanie terenu wokół bloku. Średnia cena mkw. mieszkania na rynku wtórnym w Częstochowie to ok. 3,5 tys. zł. Na rynku pierwotnym jest to ok. 5 tys. zł.(…)

CENY I CZYNSZE W GÓRĘ

 

W Częstochowie, jak podaje Sebastian Jakubowski, największym powodzeniem wśród najemców cieszą się dwu- i trzypokojowe lokale. Właściciele mogą na nich zarobić 800–1,3 tys. zł miesięcznie. – Porównując czynsz za typowe jednopokojowe mieszkanie o powierzchni ok. 30 mkw., widać stosunkowo duże różnice w poszczególnych miastach. W Częstochowie to 1,2 tys. zł, w Warszawie 1,5 tys. zł, w Krakowie – 1,4 tys. zł, w Gdańsku – 1,6 tys. zł – mówi ekspert agencji Północ Nieruchomości. – Nie widać wielkich różnic w czynszach w zależności od tego, czy lokal pochodzi z rynku pierwotnego, czy wtórnego. Zdecydowanie większe znaczenie ma stan techniczny mieszkania, jego wyposażenie i dostępność infrastruktury – podkreśla. Zwraca też uwagę na systematyczny wzrost cen mieszkań, co pociągnęło za sobą wzrost stawek najmu. – Moim zdaniem tendencja będzie się utrzymywać w dłuższym okresie, tym bardziej że w skali całego kraju popyt na mieszkania przewyższa ich podaż, poza tym obserwujemy zwiększającą się liczbę obcokrajowców, którzy osiedlają się w Polsce – mówi Jakubowski.

WYGRYWAJĄ ADRESEM

Adam Świrgoń

Wielką płytę lubią też kupujący mieszkania w Trójmieście. Jak mówi Adam Świrgoń, dyrektor gdańskiego oddziału Północ Nieruchomości, wielkopłytowe lokale jeszcze długo będą w ścisłym kręgu zainteresowań inwestorów. – Nie do przecenienia jest infrastruktura takich osiedli, sklepy, transport, nawet sieć kablowa – tłumaczy dyrektor. – Budynki od deweloperów w tym samym rejonie są oczywiście atrakcyjne, ale znacznie droższe. Nowe lokale w cenach porównywalnych z wielką płytą powstają w bardziej odległych, często zakorkowanych miejscach z rzadko kursującym autobusem, gdzie jest tylko jeden sklep albo nawet żaden – opowiada. Adam Świrgoń przyjmuje, że na trójmiejskim rynku różnica cen między tańszymi płytowymi a droższymi nowymi lokalami wynosi od 15 do 30 proc. Przykładem może być bardzo pożądane Przymorze, gdzie za wyremontowany 45-metrowy lokal w czteropiętrowym bloku z lat 70. sprzedający oczekują nawet 400 tys. zł. Deweloper za ten sam metraż życzy sobie ok. 420 tys. zł plus 30 tys. zł za miejsce w hali garażowej. Oczywiście, takie mieszkanie trzeba jeszcze wykończyć – mówi dyrektor z agencji Północ Nieruchomości. (…)

WAŻNE OPŁATY

W Trójmieście, podobnie zresztą jak w innych miastach, zarówno na rynku sprzedaży, jak i wynajmu, największą popularnością cieszą się, jak mówi Adam Świrgoń, małe, kompaktowe mieszkania. – Deweloperzy dostosowali już swoje projekty do oczekiwań, a kupujący na rynku wtórnym chcą dostać jak najlepsze kąski, czyli lokale, które dzięki przemyślanemu rozkładowi lub możliwości ciekawej aranżacji pozwolą na większe zyski z wynajmu. Tak jak lata temu budowano mieszkania zawsze z oddzielną kuchnią, tak dziś widne kuchnie w blokach starej daty są zamieniane na sypialnie. Dzięki takiej zmianie na 50 mkw. uzyskujemy trzy niezależne pokoje zamiast dwóch i podnosimy rentowność z wynajmu o co najmniej 30 proc. – szacuje dyrektor. Podkreśla, że popularne i opłacalne są również duże mieszkania w płycie. – Na większości gdańskich osiedli z czasów PRL największe metraże to ok. 74 mkw. Inwestorzy dzielą salon na pół, tworząc dwa pokoje, przerabiają kuchnię na sypialnię, aranżując aneks kuchenny w korytarzu i ostatecznie mają sześć pokoi do wynajęcia. To znacząco winduje stopę zwrotu – zwraca uwagę. Wspomniany sześciopokojowy „akademik” można wynająć za 4,2–5,2 tys. zł. – To bardzo dochodowe rozwiązanie, ale wymaga pilnowania interesu. Wiadomo, że więcej pojedynczych najemców potrzebuje większego zaangażowania – podkreśla Adam Świrgoń.(…)

 

Do  artykułu na stronach Rzeczpospolitej zapraszamy tutaj.

[su_button url=”http://www.polnoc.pl/franczyza/franczyza-polnoc-nieruchomosci/” target=”blank” background=”#001841″ size=”4″ center=”yes” radius=”0″] Dołącz do nas i otwórz własne biuro nieruchomości[/su_button]